Nawóz torfowy pod borówkę trzeba dostarczyć na głębokość ok. 40 cm, warto też wymieszać z nim wierzchnią warstwę gleby. Decydując się na tradycyjną metodę nawożenia ziemi siarką, musimy uzbroić się w cierpliwość, ponieważ ze wszystkich wymienionych rodzajów nawozu siarka zakwasza glebę najwolniej.
Uprawa Data publikacji 9 marca z naszą kamerą odwiedziliśmy gospodarstwo rodzinne Emilii i Macieja Gralewskich położone w miejscowości Kostrogaj w gminie Radzanowo koło Płocka. Ekspert techniczny Syngenta Janusz Malanowski wyjaśnił, jakie zabiegi zostaną wykonane wiosną na plantacji pszenicy i jęczmienia. Nie spóźnić się z dokrzewianiem pszenicy W Kostrogaju pszenice ozime były siane 27 września, w obsadzie 330 szt./m2. Obecnie rośliny są bardzo ładnie rozkrzewione. Ale na sąsiednich plantacjach sytuacja już nie wygląda tak dobrze. - Tu w okolicy Płocka przedłużyły się zbiory kukurydzy. Dlatego wielu rolników siało pszenicę bardzo późno. Więc te plantacje są dopiero w fazie 1- 2 liści. I one będą wymagały dokrzewienia. Musimy pamiętać, żeby nie wykonać tego zabiegu za późno – wyjaśnia Malanowski. Różne strategie ochrony pszenicy Zobacz także Wiosną planowane są zabiegi fungicydowe w pszenicy. Ponieważ plantacje prowadzone są w dwóch wariantach, ekonomicznym i premium, różna będzie ich ochrona. W ekonomicznym zaplanowany jest zabieg fungicydowy T1 Turbo Pakiem, a w opcji premium Turbo Pakiem + dodatkowo fungicydem Unix 75 WG. Inna będzie też regulacja łanu. Więcej o ochronie zbóż dowiesz się z filmu. Wideo - Dokrzewianie i ochrona pszenicy ozimej na wiosnę. Jakie rady ma ekspert? Idź do wideo
Stosowałem go na wiosne w rzepaku w dawce 2l/ha oraz teraz na jesień też 2l/ha z Brasifunem. Prównywałem jego działanie z Asahi. Zdecydowanie jego cena jest zbyt wysoka w stosunku do efektów które osiągamy po jego zastosowaniu, więc moim zdaniem stosowanie jego jest z ekonomicznego punktu widzenia nieuzasadnione.
Rośliny po spoczynku zimowym zwykle nie są w najlepszej kondycji. Zależy to przede wszystkim od warunków panujących podczas zimy. Zwykle wczesną wiosną tuż przed ruszeniem wegetacji wszyscy producenci stosują pogłównie nawozy azotowe. Jest to uzasadnione. Nawozy mineralne muszą mieć trochę czasu na przejście do roztworu glebowego skąd mogą być pobrane przez rozpoczynające wzrost rośliny. Jednak aby jakiekolwiek pierwiastki mogły być pobrane z gleby, musi sprawnie działać system korzeniowy. Z tego też względu tuż po ruszeniu wegetacji należałoby zastosować nawożenie dolistne nawozami zawierającymi łatwo przyswajalny fosfor, magnez oraz mikroelementy – takie jak cynk czy żelazo. W celu dostarczenia dużej ilości wysokoprzyswajalnych mikroelementów w formie chelatu EDTA możemy zastosować nawóz Greenmix. Zawiera on 0,5% boru, 1% miedzi, 4% żelaza, 4% manganu, 0,1% molibdenu i 2% cynku. Fosfor jest pierwiastkiem, który bierze udział w przemianach energetycznych w roślinie, magnez i żelazo odpowiadają za barwniki zielone i fotosyntezę, a cynk wzmaga tolerancje na niskie temperatury. Fosfor jest również odpowiedzialny za przyrosty młodych korzeni włośnikowych, a te są odpowiedzialne za pobieranie składników pokarmowych. Nawozem pozwalającym dostarczyć fosfor w niekorzystnych warunkach jest Magic P Star. Jego największym atutem jest to, że fosfor w nim zawarty działa przy niskich temperaturach. Już przy 50C jest pobierane 70% tego pierwiastka z zastosowanego nawozu. Dodatkowo w celu przyspieszenia i polepszenia wchłaniania składników z powyższych nawozów możemy do zabiegów dodać produkt aminokwasowy Vit-Org. Zawarte w nim aminokwasy roślinne dodatkowo zadziałają regeneracyjnie i pobudzająco na rozpoczynające wegetację rośliny. Arkadiusz MajkowskiDoradca handlowy Green Eco Poland Źródło: Green Eco Poland
Zwalczanie chwastów w uprawach pszenicy ozimej należy rozpocząć jeszcze przed sezonem zimowym. W okresie jesiennym chwasty kiełkują, natomiast na wiosnę bardzo silnie rozprzestrzenią się w uprawach. Obecnie są dostępne herbicydy przeznaczone do stosowania na wiosnę oraz w okresie, gdy zachwaszczenie pola weszło w zaawansowane stadium.
Autor: Dr Witold Szczepaniak UP PoznańW praktyce przyjmuje się zasadę, że w standardowych warunkach pszenicę jakościową na wiosnę zasadniczo nawozi się trzema, a pozostałe zboża ozime dwoma dawkami azotu. Przy czym podział wiosennego nawożenia azotem na trzy dawki u wszystkich zbóż ozimych nie jest błędem agrotechnicznym, a wręcz jest zalecany w przypadku wysokiego nawożenia tym składnikiem, które jest ukierunkowane na uzyskanie wysokich czy bardzo wysokich plonów. Szczególnie powinien mieć on miejsce, gdy pod koniec krzewienia łan jest dobrze odżywiony i do tego jest zbyt gęsty (nadmierna ilość źdźbeł na jednostce powierzchni) a do zastosowania pozostała znacząca ilość azotu. W takiej sytuacji rozłożenie nawożenia w czasie, tj. zastosowanie składnika w dwóch dawkach skutkuje tym, że przyspieszamy redukcję źdźbeł, które i tak z czasem by zaschły lub co najwyżej wykształciłyby słabe kłosy produkujące poślad. Zatem przyspieszając redukcję źdźbeł płonych przyczyniamy się do zwiększenia efektywności nawożenia azotem (również innymi składnikami pokarmowymi), jak i lepiej gospodarujemy wodą, co ma szczególne znacznie w przypadku niedoboru chwili obecnej w zbożach ozimych jesteśmy w trakcie lub już po zastosowaniu drugiej dawki azotu. Zatem, gdy jeszcze druga dawka jest przed nami trzeba podjąć decyzję czy azot, który pozostał jeszcze do zastosowania wprowadzić do gleby w jednej czy dwóch dawkach (dotyczy zarówno pszenicy jakościowej, jak i pozostałych zbóż ozimych). Natomiast w sytuacji, gdy druga dawka azotu została już zastosowana trzeba się zastanowić nad tym czy, a jeśli tak, to kiedy zastosować dawkę trzecią? Aby rozstrzygnąć w ilu dawkach wprowadzić do gleby pozostały do zastosowania azot trzeba z jednej strony mieć na uwadze to jakie są potrzeby nawozowe łanu (przed każdym nawożeniem w razie potrzeby wskazana jest korekta założeń, które przyjęto przed zastosowaniem pierwszej dawki, gdyż nawożenie azotem powinno być przeprowadzone pod realny do uzyskania plon), a z drugiej ile składnika zostało już zastosowane w dawce pierwszej (nawożenie tym składnikiem zawsze należy traktować całościowo, tzn. ilość azotu, która została już zastosowana rzutuje na późniejsze stosowanie tego składnika). Dlatego trzeba przypomnieć, że w roku obecnym wczesną wiosną chcąc zregenerować i dokrzewić przemarznięte rośliny wskazane było zastosowanie wysokiej pierwszej dawki azotu, która często przekraczała 50% potrzeb nawozowych. Zatem była ona wyższa niż w standardowych warunkach, w których to przyjmuje się, że w zależności od stanu łanu i dostępności azotu z gleby dla pszenicy jakościowej zwykle mieści się ona w zakresie 30-50% potrzeb nawozowych. Podobne wartości przyjmuje się dla innych zbóż ozimych chyba, że z góry zakładamy stosowanie azotu w dwóch dawkach. W takim przypadku wysokość pierwszej dawki wyznacza się, jako 60-70% potrzeb pokarmowych łanu (określa się je mnożąc zakładany plon razy pobranie jednostkowe), od których należy odjąć azot dostępny z gleby. Przykładowo hipotetycznie zakładając, że realnie możemy uzyskać plon ziarna na poziomie 8,0 t/ha to zapotrzebowanie pszenicy jakościowej na azot dla tej wysokości plonu w przybliżeniu kształtuje się na poziomie 240 kg N (8t x 30kg N - pobranie jednostkowe), a dla pozostałych zbóż dla tej samej wysokości plonu 192 kg N (8t x 24kg N - pobranie jednostkowe). Stąd też, jeśli założymy, że rośliny będą miały do dyspozycji 60 kg N z gleby to potrzeby nawozowe względem tego składnika wynoszą odpowiednio 180 i 132 kg N. Następnie, jak już wspomniano w celu ustalenia ilości azotu, który pozostał jeszcze do zastosowania od potrzeb nawozowych należy odjąć azot już zastosowany (pierwsza dawka). Przykładowo zakładając, że na przemarznięte pszenżyto rolnik zastosował 80-100 kg N w dawce startowej to pozostałą część (32-52 kg N/ha) nie ma co dzielić tylko zastosować jednorazowo. Natomiast w sytuacji, gdy pierwsza dawka azotu kształtowała się na poziomie 50-60 kg N to pozostały do zastosowania azot także można zastosować jednorazowo lub w dwóch częściach. Przy czym jednorazowe stosowanie ma pierwszeństwo w łanach rzadkich (nie ma niebezpieczeństwa, że nadmiernie będziemy żywić źdźbła płone), słabej podaży azotu z gleby, a także na terenach, na których cyklicznie w okresie wiosennym występuje niedobór wody, co znacząco ogranicza efektywność nawożenia w późniejszym terminie wegetacji, tj. dawki trzeciej. Stąd też, gdy wiosenne nawożenie zbóż ozimych azotem zamierzamy przeprowadzić w trzech dawkach, a w późniejszym okresie wegetacji wystąpi susza glebowa to należy zastanowić się nad sensem stosowania dawki trzeciej, gdyż trzeba mieć na uwadze, że zastosowany azot będzie dostępny dla roślin dopiero po opadach (im później wystąpią tym mniejsza efektywność zastosowanych nawozów). Poza tym stosując nawozy azotowe na suchą glebę sprawiamy, że zwiększają się straty składnika do atmosfery (forma amonowa azotu przekształca się do amoniaku). Przedstawione rozważania odnoszą się również do pszenicy jakościowej. Przy czym trzeba mieć na uwadze, że jej nawożenie jest bardziej skomplikowane, gdyż zastosowany azot ma nie tylko zapewnić odpowiednio wysoki plon, ale również jakość ziarna (przede wszystkim zawartość białka). Zatem w praktyce, jak już wspomniano pszenicę jakościową poza dawką startową zwykle nawozi się jeszcze dwukrotnie. Tym nie mniej, jeśli przyjmiemy, że z wyżej wymienionych przyczyn dawka startowa kształtowała się na poziomie 90-110 kg N/ha to do zastosowania dla przyjętego plonu pozostało jeszcze 70-90 kg N. Ilość tą można podzielić na dwie części stosując klasyczne nawożenie na kłos, które powinno być przeprowadzone w fazie BBCH 39 do 51, tj. od wywinięcia liścia flagowego do kłoszenia (obowiązuje zasada, że im mniej wody w glebie tym wcześniej należy przeprowadzić nawożenie, aby z jednej strony nawóz mógł się rozpuścić i związać z glebą co ogranicza straty azotu do atmosfery a z drugiej w miarę możliwości mógł być lepiej akumulowany przez rośliny) lub zastosować jednorazowo (patrz powyższe rozważania). Jednorazowe nawożenie jest wskazane szczególnie w łanach rzadkich, tj. w sytuacji gdy pszenicy nie udało się dokrzewić, co mogło mieć miejsce w roku obecnym. Gdyż nawet bardzo wysokie nawożenie azotem w dawce startowej nie zawsze dawało zakładany efekt. Wynikało to z tego, że rośliny posiadały(ją) słabo rozwinięty system korzeniowy (na niektórych plantacjach przemarzło 60-80% wcześniej wytworzonych korzeni), który w warunkach chłodnej wiosny dostarczał małe ilości składnika, co zarówno spowalniało regenerację samego systemu korzeniowego, jak i rozwój oraz tworzenie nowych organów nadziemnych. Zatem w łanach rzadkich jednorazowe zastosowanie pozostałego azotu ma za zadanie zwiększenie jego dostępności i przez to poprawienie zaopatrzenia roślin w ten składnik, co w pierwszej kolejności powinno przyczynić się do zwiększenia ilości ziaren w kłosie, gdyż zwiększone zaziarnienie kłosów może częściowo zrekompensować ich niską ilość. Jednocześnie w łanach rzadkich nie ma niebezpieczeństwa, jak już wspomniano powyżej, że zwiększona podaż azotu w fazie strzelania w źdźbło będzie przyczyniała się do żywienia i dłuższego utrzymywania przy życiu źdźbeł płonych. Rodzi się jedynie pytanie czy wczesne zastosowanie dużej ilości azotu zapewni odpowiednią jakość konsumpcyjną ziarna, tj. zawartość białka. Gdyż przyjęte jest, że za ten parametr odpowiedzialne jest przede wszystkim nawożenie na kłos, tj. trzecia dawka. Oczywiście jest to prawda, przy czym trzeba wiedzieć, że sam termin nawożenia nie jest decydujący. Liczy się przede wszystkim odpowiednie zbilansowanie tego składnika, tj. zapewnienie właściwej dostępności w określonych fazach rozwojowych. Mówiąc o zawartości białka ważne jest, aby rośliny w fazie nalewania ziarna posiadały określoną pulę składnika zakumulowaną w biomasie wegetatywnej (prawie 70% azotu znajdującego się w ziarnie pochodzi ze słomy, który został przez nią pobrany do fazy kwitnienia) a także łatwo dostępny azot z gleby. Przy czym niekoniecznie musi być on zastosowany bezpośrednio przed kwitnieniem. Wskazane jest nawet żeby to było wcześniej, gdyż musi być czas, aby nawóz mógł się rozpuścić i przemieścić do strefy korzeniowej. Zatem, gdy nie ma zagrożenia, że znacząca część azotu zostanie pobrana przez źdźbła, które nie wydadzą kłosów to wcześniejsze zastosowanie nawozu nie powinno mieć negatywnego wpływu na jego dostępność dla roślin w fazie nalewania ziarna. W tym miejscu warto zaznaczyć, że coraz częściej nawet przy klasycznym nawożeniu na kłos dawkę trzecią się przyspiesza stosując ją jak już wspomniano w momencie wywinięcia liścia flagowego lub jeszcze wcześniej. Ma to na celu jak najlepsze wykorzystanie wody znajdującej się w rozważaniach dotyczących drugiej i trzeciej dawki azotu nie można pominąć doboru nawozu do nawożenia, gdyż zastosowanie odpowiedniego nawozu ma znaczący wpływ nie tylko na cenę zabiegu ale również na jego efektywność. Pomimo tego, że generalnie przyjmuje się, że drugą dawkę azotu w zbożach ozimych można zastosować w postaci dowolnego nawozu azotowego (forma azotu w nawozie pod warunkiem, że został on prawidłowo zastosowany nie ma większego wpływu na plon ziarna i jego jakość) to zważywszy na okoliczności, że często w roku obecnym druga dawka będzie dawką ostatnią warto zastosować podobnie, jak to powinno mieć miejsce w przypadku dawki trzeciej nawozy zawierające część azotu w formie saletrzanej (NO3-). Jednocześnie dokonując wyboru nawozu azotowego warto zwrócić uwagę na zawartość składników drugoplanowych, szczególnie siarkę gdyż efektywność nawożenia azotem w dużej mierze zależy od zaopatrzenia roślin w ten składnik. Jest to bardzo ważne, zwłaszcza gdy siarka została pominięta w dotychczasowym nawożeniu, gdyż trzeba wiedzieć że dobre zaopatrzenie roślin w siarkę pozwala nie tylko na lepsze przetwarzanie azotu w plon ale również przekłada się na lepszą jego jakość (wyższą zawartość białka). Zatem trzeba przynajmniej zadbać o właściwe odżywienie tym składnikiem w fazie strzelania w źdźbło i nalewania ziarna. Zapamiętaj:1. W praktyce przyjmuje się zasadę, że w standardowych warunkach pszenicę jakościową na wiosnę zasadniczo nawozi się trzema, a pozostałe zboża ozime dwoma dawkami azotu. Przy czym w roku obecnym mogą być odstępstwa od tej Aby rozstrzygnąć w ilu dawkach wprowadzić do gleby pozostały do zastosowania azot trzeba z jednej strony mieć na uwadze to, jakie są potrzeby nawozowe łanu, a z drugiej ile składnika zostało już zastosowane w dawce W łanach rzadkich pozostały do zastosowania azot można wprowadzić jednorazowo (szczególnie, gdy jego ilość nie jest bardzo wysoka).4. Na ternach z cyklicznymi suszami zastosowanie dawki trzeciej należy Dokonując wyboru nawozu trzeba zwracać uwagę zarówno na formę azotu, jak i na zawartość składników drugoplanowych. W przypadku pominięcia siarki w dotychczasowym nawożeniu warto zastosować nawozy azotowe zawierające ten składnik.
Jesienne nawożenie roślin ma pomóc im w szybszym zdrewnieniu i zgromadzeniu zapasów na zimę. Dlatego nigdy nie podaje się azotu, który niepotrzebnie pobudzałby wzrost i obniżył tym samym odporność na mróz. W tym przypadku podaje się potas i fosfor. Potas (K) - poprawia mrozoodporność, pozytywnie wpływa na obfitość kwitnienia
Autor: Maria Muszalska Wiosną trzeba zasilić glebę w ogrodzie odpowiednią ilością składników odżywczych. Ich źródłem są nawozy organiczne i mineralne. Wiosenne nawożenie roślin czas zacząć! Jakie nawozy zastosować? Obfitość substancji odżywczych decyduje o prawidłowym wzroście roślin. Porządkując ogród, wygrabiamy opadłe liście, suche pędy i skoszoną trawę – w ten sposób zubażamy środowisko (w warunkach naturalnych powstaje z nich próchnica, z której korzystają rozwijające się rośliny). Trzeba zatem przynajmniej raz w roku, wiosną, zasilać glebę odpowiednią ilością składników odżywczych. Ich źródłem są nawozy organiczne i mineralne. Nawozy na wiosnę: nawozy organiczne Kompost dostarcza doskonałej próchnicy, która sprawia, że gleba jest pulchna, dobrze napowietrzona, a jednocześnie łatwo chłonie i zatrzymuje wodę. Zawiera wszystkie potrzebne roślinom związki odżywcze. Dobrze rozłożony przypomina wilgotną czarną ziemię. Jest niekłopotliwy w użyciu i nie można nim przenawozić. Na rabatach i grządkach warzywnych układamy go warstwą 2-3 cm (ale można grubszą) i lekko mieszamy z glebą, a na trawniku warstwą 1 cm i tak zostawiamy. Najmniej kosztowne jest pozyskiwanie kompostu z własnej pryzmy kompostowej, dlatego w każdym ogrodzie powinno się znaleźć na nią miejsce. Na małej działce można postawić termokompostownik, który jest niewielkim, zamkniętym pojemnikiem i nie szpeci otoczenia. Ma też tę zaletę, że gotowy kompost, który gromadzi się na jego dnie, można wybierać już po dwóch miesiącach. >>Przeczytaj też: Kompost czyli złoto ogrodników Ponieważ kompost jest najlepszym nawozem naturalnym, dlatego warto przeznaczyć w ogrodzie trochę miejsca na kompostownik. Kompostownik powinien się znajdować na niewielkim wznieniesieniu, by nie gromadziła się w nim woda, najlepiej w cieniu. Grunt powinien być przepuszczalny; błędem jest zakładanie kompostownika na wybetonowanej nawierzchni. Torf dostarcza próchnicy, rozluźnia glebę o zbitej strukturze (na przykład gliniastą), a zatrzymuje wodę w piaszczystej. W sprzedaży zwykle jest torf wysoki. Jest on bardzo kwaśny (pH 3,5-4,5) i w takiej postaci może być dodawany jedynie do ziemi, w której będą rosły rośliny wrzosowate. W sklepach sprzedaje się też torf odkwaszony polecany dla wszystkich roślin. Torf wysoki jest ubogi w składniki mineralne, dlatego wraz z nim należy dodawać do gleby wieloskładnikowy nawóz mineralny. Najwygodniej jest stosować substrat torfowy (torf jest w nim wzbogacony składnikami mineralnymi i zależnie od przeznaczenia odkwaszony lub nie).Lokalnie sprzedawany bywa torf niski, który jest zasobniejszy w składniki mineralne. Torf lub substrat torfowy rozkładamy 3 cm warstwą i mieszamy płytko z ziemią. Kora drzew ma podobne właściwości jak torf. Przy zakupie trzeba zwracać uwagę na to, czy była wcześniej przekompostowana, bo świeża zawiera związki chemiczne, które mogą hamować wzrost roślin. Taką korę trzeba złożyć na pryzmę, dodać do niej mocznika w ilości 0,3 kg/100 l kory lub nawozu kurzego w ilości 10 l/100 l kory (można je kupić w sklepach ogrodniczych) i zwilżyć wodą. Po 3-4 miesiącach nadaje się do węgla brunatnego można nabyć w pobliżu kopalń lub (od niedawna) w sklepach ogrodniczych konfekcjonowane w workach. Są specjalnie przygotowane: na glebę lekką stosuje się miał, a na ciężką – granulat. Węgiel brunatny jest bogaty w magnez, wapń i mikroelementy. Odkwasza glebę i polepsza jej właściwości. Stosuje się go w dawce 1-2 kg/m2. Nawozy zielone to grupa roślin szybko rosnących, wytwarzających znaczną ilość masy organicznej. Ścięte, rozdrobnione i płytko przekopane szybko ulegają rozkładowi, zamieniając się w próchnicę. Korzenie tych roślin nie tylko poprawiają strukturę gleby, penetrując jej głęboko położone warstwy niedostępne dla innych roślin, ale też wydobywają i transportują do swych części nadziemnych związki mineralne wypłukane z górnych warstw ziemi. Szczególne właściwości mają rośliny motylkowe (łubin, peluszka, seradela, wyka). Wzbogacają one podłoże w azot, gdyż żyją w symbiozie z bakteriami korzeniowymi, które wiążą azot atmosferyczny. Na glebach lekkich wiosną można posiać: łubin żółty, mieszanki łubinu z seradelą, owsem lub peluszką i gorczycą albo peluszkę z wyką. Na glebach ciężkich: miododajną facelię albo łubin niebieski, sam lub w mieszance z peluszką. Nawozy na wiosnę: nawozy mineralne Nawozy mineralne uzupełniają nawożenie organiczne. Najwygodniejsze do stosowania są nawozy wieloskładnikowe (Azofoska, Florowit, Fruktus 2, Ogród 2001) lub wieloskładnikowe o spowolnionym działaniu (Dendrovit, Osmocote, Pokon). Ich niewątpliwą zaletą jest to, że wystarczy je zastosować raz w roku (wiosną), a rośliny będą korzystać z zawartych w nich związków mineralnych przez cały sezon. W sprzedaży jest też wiele nawozów specjalistycznych przeznaczonych dla określonych grup roślin (na przykład dla hortensji, róż). Zasilając rośliny, należy postępować zgodnie z instrukcją podaną na opakowaniu, bo przenawożenie jest dla nich znacznie bardziej szkodliwe niż brak składników odżywczych. Zasadą jest, że do gleb piaszczystych dodaje się najmniejszą dawkę nawozu polecaną przez producenta, a do gleb gliniastych – największą. Nawozy mineralne wokół krzewów rozsypujemy tak, jak pada rzut korony (są tam najmłodsze korzenie). Później glebę podlewamy.
Strona z - jaki nawóz najlepszy na ozime zboża do zasilenia wczesną wiosną - napisany w Nawozy: co doradzicie mi pod pszenice i . NawozyLiczba postów: 2Lis 2013żyto hybrydowe - Strona - ŻytoLiczba postów: 20Sie 2011Kiedy siać nawóz? KopiaPodobnekwi 20- Nawożenie żyta hybrydowego azotem znacznie odbiega od zalecanego w.
Witam wszystkich użytkowników AF. Proszę o poradę, zakupiłem Saletrzak który ma skład 27%N i 4,1%MgO oraz WAP MAG który zawiera 28% CaO i 16% MgO i chce te nawozy wysiać na zboża ozime jak i przed siewnie na jare. teraz moje pytania. 1/ jakie dawki zastosować ?? 2/ na ile dawek podzielić i kiedy zastosować ?? 3/ czy te nawozy mogę ze sobą mieszać ?? 4/ czy jest sens stosowania WAP MAG-u na ozime Interesuje mnie wszystko co byście zrobili mając do dyspozycji te nawozy. Dodam ze napewno mam zakwaszona glebę. Zboża ozime to pszenica, pszenżyto, jęczmień ozimy. Zboża jare to jęczmień jary mieszanka zbożowa (pszenica, jęczmień, owies) pszenica jara. Za udzielone informacje z góry dziękuje i pozdrawiam
To właśnie potas sprawia, że słoma jest wytrzymalsza w dolnych partiach źdźbła. Wczesna wiosna to również dobry czas na uzupełnienie niedoborów magnezu i siarki. To od zawartości tych składników zależy uzyskanie wyższych plonów. Magnez odpowiedzialny jest m.in. za przebieg fotosyntezy, a siarka za wykorzystanie azotu.
Oprysk drzew owocowych mocznikiem jest ważnym zabiegiem, który niesie ze sobą wiele korzyści. Przede wszystkim ogranicza występowanie groźnej choroby grzybowej jabłoni i gruszy, jaką jest parch. Zobacz jak i kiedy stosować mocznik do oprysku drzew aby uzyskać najlepsze rezultaty. Już za chwilę dowiesz się jak działa mocznik na drzewa owocowe i dlaczego właściwy termin oprysku mocznikiem jest tak ważny! Oryski drzew owocowych mocznikiem najlepiej wykonać jesienią, na początku okresu opadania liści Uprawiając drzewa owocowe na działce chcemy dążyć do maksymalnego ograniczenia wykonywania zabiegów chemicznych i łatwiejszej ochrony. Ta zależność łączy się z koniecznością zniwelowania źródła infekcji pierwotnych występujących na naszych drzewach owocowych, co za tym idzie zastosowania oprysków mocznikiem na drzewa owocowe. Dlaczego warto stosować mocznik do oprysku drzew owocowych? Mocznik jest nawozem azotowym, dobrze znanym i często stosowanym w uprawie roślin. Warto wykonywać nim opryski drzew owocowych, które istotnie wspomogą ochronę sadu przez jedną z najgroźniejszych chorób - parchem jabłoni i gruszy. Szkodliwość parcha w sadach jest bardzo duża. Wpływa on niekorzystnie na kondycję drzew, a to powoduje słabsze zawiązywanie pąków kwiatowych, większą podatność drzew na uszkodzenia mrozowe, a także zmniejszenie plonów. Porażenie owoców parchem pogarsza ich jakość i przyczynia się do znacznego zmniejszenia, a czasami nawet całkowitej utraty plonu. Objawy parcha jabłoniFot. Objawy parcha widoczne są najczęściej na liściach i owocach. Na liściach jabłoni, na ich górnej stronie, tworzą się ciemnooliwkowe plamy pokryte aksamitnym nalotem. Na owocach powstają ciemne, okrągłe plamy, w których obrębie skórka ulega nekrozie. Z czasem skórka jabłek twardnieje i robi się korkowata. Powstaje coś w rodzaju strupowatych ran, niekiedy skórka jabłek może pękać. Jabłka takie nie nadają się do objawy parch powoduje na gruszach. Objawy parcha na gruszceFot. Grzyb Venturia inaequalis, wywołujący parcha jabłoni i gruszy zimuje na liściach opadłych z drzew. Wiosną zarodniki workowe grzyba są uwalniane z owocników pod wpływem wilgoci z opadów atmosferycznych. Zarodniki mogą być przenoszone z prądem powietrza na odległość nawet kilkuset metrów. W ten sposób parch ponownie poraża nasze jabłonie. Grzyb wywołyjący parch zimuje na liściach opadłych z drzewFot. Ryzyko zimowania grzybni parcha na opadłych liściach możemy jednak zminimalizować. Z pomocą przychodzi nam tu właśnie nawóz mocznik. Mocznik jest nawozem azotowym dobrze rozpuszczającym się w wodzie. Oprócz dostarczanego azotu, stymuluje rozwój populacji bakterii z rodzajów Pseudomonas i Erwinia, które powodują z kolei szybszą degradację tkanki liści, na których tworzą się owocniki grzyba wywołującego parcha. W efekcie dobrze przeprowadzonego jesiennego oprysku mocznikiem ginie do 90% zarodników grzyba. Jest to zatem oprysk o bardzo wysokiej skuteczności w zwalczaniu parcha jabłoni :-) Opryskując mocznikiem drzewa owocowe jesienią powodujemy także, iż azot jest szybciej transportowany do organów zimujących, w organach tych zaś tworzy zapasy, które umożliwiają szybki wzrost i rozwój drzew wczesną wiosną. Parch jabłoni - objawy, opryski, zapobieganie, zwalczanie Parch jabłoni to jedna z najczęstszych i najstarszych chorób jabłoni uprawianych w naszym kraju. Powoduje liczne uszkodzenia, w tym korkowacenie skórki na jabłkach. Objawy choroby pojawiają się co roku i konieczne jest regularne zwalczanie parcha. Zobacz jak pokonać tę chorobę jabłoni, jakie opryski są skuteczne przeciw parchowi oraz czy można uniknąć chemii i pokonać parcha metodami naturalnymi. Więcej... Jak i kiedy stosować mocznik do oprysku drzew? Oprysk drzew owocowych mocznikiem wykonuje się w dwóch terminach. Szczególnie polecane są jesienne opryski drzew owocowych, ale jeżeli liście i owoce jabłoni czy gruszy są silnie porażone parchem, konieczne będą 2 zabiegi mocznikiem - zarówno jesienią jak i wiosną. Do oprysku drzew owocowych mocznikiem wykorzystujemy jego 5% roztwór. Zatem w 10 litrach wody musimy rozpuścić 0,5kg mocznika. Zapamiętaj!Drzewa owocowe opryskujemy 5% roztworem mocznika. W tym celu należy pół kilograma mocznika rozpuścić w 10 litrach wody (lub 50g rozpuścić w 1 litrze wody). Jesienny oprysk drzew owocowych mocznikiem należy wykonać pod koniec października, po pierwszych przymrozkach, w początkowym okresie opadania liści, dokładnie pokrywając je roztworem mocznika. Dlaczego jest to tak ważne? Ponieważ w tym momencie wytwarza się tkanka oddzielająca liść od pędu, uniemożliwiając przedostanie się nawozu do pędów. Ważne, aby azot w maksymalnej ilości został pochłonięty przez liście! Drzewa opryskujemy mocznikiem na początku okresu opadania liściFot. Mocznik użyty w pierwszym okresie opadania liści redukuje liczbę zarodników workowych wiosną następnego roku. Im później wykonamy oprysk drzew owocowych mocznikiem, tym niższa będzie jego skuteczność. Mocznik stosowany zbyt późno, kiedy większość liści już opadnie z drzew, zmniejsza liczbę zarodników workowych jedynie o 50%, z kolei użyty w pierwszym okresie opadania liści może zredukować ich liczbę aż o 90%! Zapamiętaj!Opryskiwanie mocznikiem jesienią jest wysoce skuteczne, gdy przynajmniej 95% liści jest jeszcze na drzewach! Drugi oprysk drzew owocowych mocznikiem wykonujemy na przedwiośniu, opryskując glebę i liście leżące pod drzewami. Najlepiej zabieg ten wykonać w lutym, ponieważ dzięki temu worki z zarodnikami workowymi pojawiają się w owocnikach dopiero w maju i tylko nieliczne z nich osiągają zdolność do wysiewu. Jeżeli wykonamy mocznikiem oprysk drzew owocowych w marcu, w mniejszym stopniu zredukujemy liczbę wytwarzanych owocników, ale zabieg także wpłynie destrukcyjnie na rozwój zarodników grzyba wywołującego parcha jabłoni i oprysk drzew owocowych mocznikiem jest znacznie mniej skuteczny niż w terminie jesiennym, jednak warto ten oprysk wykonać jako dodatkowy przy dużym porażeniu parchem, a także koczniecznie, jeżeli zapomnieliśmy o oprysku jesienią. Mocznik doskonały do przygotowania oprysków drzew owocowych przeciwko parchowi, można nabyć w sklepie naszego poradnika. Na stronie sklepu, przy opisie mocznika, są też inne cenne informacje o możliwościach zastosowania mocznika w ogrodzie. Dlatego zapraszam na stronę sklepu także po cenną wiedzę :-) Jak wykonać oprysk mocznikiem przeciwko parchowi pokazujemy też w materiale filmowym. Zobacz to w skrócie jeszcze raz. Dzięki temu lepiej zapamiętasz co i jak zrobić. Zapraszamy do obejrzenia inspirującego video :-) Przeczytaj również: Nawożenie drzew owocowych wiosną Nawożenie drzew owocowych odgrywa bardzo ważną rolę w zachowaniu odpowiedniego wzrostu i rozwoju roślin. Prawidłowo dobrane nawozy oraz dawki wzmocnią rośliny i zapewnią zdrowe owoce. Dowiedz się kiedy rozpocząć nawożenie drzew owocowych wiosną i jakie nawozy wybrać. Więcej... Ekologiczne opryski drzew owocowych Ekologiczne opryski drzew owocowych mają duży wpływ na ilość i jakość plonów jakie zbierzemy w nadchodzącym sezonie wegetacyjnym. Są dobrym pomysłem, jeżeli nie chcemy wprowadzać chemii do ogrodu lub sadu. Bowiem spożywanie ekologicznie uprawianych jabłek, gruszek czy wiśni jest na pewno lepsze i zdrowsze. Oto jakie preparaty można zastosować do ekologicznych oprysków drzew owocowych. Więcej... Choroby drzew owocowych - opisy, zdjęcia, zwalczanie, opryski Choroby drzew owocowych mogą być powodowane przez grzyby, bakterie i wirusy. Czasem przyczynami chorób mogą być również czynniki nieinfekcyjne, takie jak błędy w nawożeniu, czy niekorzystne warunki uprawy. Typowymi objawami chorób są przebarwienia, zniekształcenia i więdnięcie roślin. Zobacz zdjęcia i opisy chorób drzew owocowych i poznaj metody ich zwalczania. Więcej... Opracowano na podstawie: Meszka B., Nie można zapominać o jesiennym opryskiwaniu jabłoni mocznikiem, W: Sad Nowoczesny, 2004, nr 10, s. 4-5; Meszka B., Mocznik jesienią, W: Hasło Ogrodnicze, 2011, Nr 9, s. 49-50. Fot.
ZGwKM. 105 170 210 413 309 392 26 95 195
nawóz na pszenice na wiosne