Czerwone Wierchy to atrakcyjny widokowo szlak w Tatrach Zachodnich. Trasa prowadzi przez cztery szczyty wchodzące w skład masywu. Są to Kopa Kondracka 2005 m, Małołączniak 2096 m, Krzesanica 2122 m i Ciemniak 2096 m. Czerwone Wierchy to idealny kierunek na jednodniowy wypad w góry. Przez większość czasu wędrujemy grzbietem, z
Użytkownik , 12 lis 09 21:45 z 9 latkiem wejść na Śnieżkę czerwonym szlakiem ( przez Łomniczkę ) i nie dało dziecko rady. Doszliśmy do Domu Śląskiego i daliśmy spokój. Mąż radzi tak : idźcie jeżeli bardzo chcecie ale nic na siłę. Jeśli dzieci poczują się zmęczone--zawracajcie. A nie istnieje możliwość wjechania wyciągiem.? Poniżej link do strony gdzie znalazłam opis szlaku , może się przyda. Użytkownik , 12 lis 09 22:25 Kama - gdy miałam 13 lat weszłam na Rysy. Sądzę, że 12 - latek dałby radę wejść na Giewont, ale co do 9 - latka miałabym wątpliwości. To trudna góra, są łańcuchy. Ja sama bałabym się zabrać tam swoje dziecko. Tam jedna źle postawiona stopa - to wypadek śmiertelny... Nie rzykowałabym. Proponuję za to Kasprowy Wierch - bardzo przyjemnie się wchodzi:) no i jest kolej linowa. Irenko - na pewno nie ma wyciągu na Giewont, i na pewno nie będzie na samym szczycie( więc tam gdzie są łańcuchy) ze względu na to, że nie ma tam na to warunków(miejsca). Pozdrawiam, Paulina. Użytkownik , 13 lis 09 00:14 to dosyc cięzka góra, stroma, wejście wąziutkie z łacuchami, trzeba iść gesiego. na szczycie bardzo mało miejsca. ja bym sie bała z dziećmi w takim wieku wejśc na ten szczyt, byłam na giewoncie jak miałam 18 lat i wcale nie było łatwo. z córka, 11 letnia, byłam na śnieżce czerwonym szlakiem - dała rade:). powodzenia Użytkownik , 13 lis 09 00:18 Najlepsze wejście na Giewont jest od Doliny Małej Łąki. Nie takie upierdliwe jak od Kalatówek. Ale łańcuchy nie są łatwe. To dziwna góra wchodzisz inaczej schodzisz inaczej. Nie polecam dla 9latka. Użytkownik , 13 lis 09 00:18 Najlepsze wejście na Giewont jest od Doliny Małej Łąki. Nie takie upierdliwe jak od Kalatówek. Ale łańcuchy nie są łatwe. To dziwna góra wchodzisz inaczej schodzisz inaczej. Nie polecam dla 9latka. Użytkownik , 13 lis 09 00:30 12-latek moze wejsc na giewont, ale tez duzo zalezy od dziecka, co do 9-ka, za wczesnie, to jest trudna gora, moze miec nawet problemy przy lanciuchach, zejscie tez do latwych nie nalezy. Ja mysle rowniez, ze jezeli dzieci duzo sportu uprawiaja i maja dobra kondycje, to moze Im lepiej pojsc wspinaczka, niz 15-latkowi,ktory przez caly rok tylko tyle wysilku ma co na WF-ie:) Ale Ty znasz swoje dzieci, a Giewont do latwych nie nalezy:) Użytkownik , 13 lis 09 00:34 Nie polecam dla 9 latka, śliskie kamienie, łańcuchy, kupa ludzi niekoniecznie dbająca o bezpieczeństwo swoje i innych. Z Doliny Małej Łąki tez nie jest łatwo, najpierw trzeba się wdrapać na Przełęcz w Grzybowcu - podejście niezbyt długie ale bardzo bystre. Polecam trasę - Kuźnice, Polana Kalatówki, Hala Kondratowa, Czerwone Wierchy, Kasprowy Wierch i zjazd koleją do Kuźnic - ale to wycieczka na parę godzin. Pozdrawiam górołazów :) Użytkownik , 14 lis 09 21:02 Jak ja wchodziłam na giewont, byłam w szoku, były wakacje, piękna pogoda, i ludzie autentycznie wchodzili z 3 latkiem w nosidełku, były grupy zorganizowane i widziałam mnustwo dzieci tak myśle w tym wieku :), oczywiście pod opieką dorosłych, piszesz, że chodzisz po górach więc na pewno wiesz jak przygotować dzieci na taka wycieczkę, np. buty itp więc czemu nie ???? co do łańcuchów są one praktycznie na samej górze, ja mam lęk wysokości więc weszłam do łańcuchów, krzyż widziałam i uważam, że góre mam zaliczoną , jeśli dzieci będą się bać to przeciesz jedno z rodziców może z nimi zostać i odpocząć, to już praktycznie sam szczyt, a dzieci mniej się boja niż dorośli, my w tym roku z mężem i z naszą córą (wtedy 6 m-cy) byliśmy w górach stołowych Kudowa, z racji jej wieku wybraliśmy spokojne miejsce i mniejsze góry, i mała była z nami na szczelińcu, błednych skałach a nawet w aderspachu w czechach gdzie trzeba się wspinać i przeciskać. Trzeba mieć oczy do okoła głowy ale cóż, jeśli Twoje dzieci mają dobra kondycje to warto, w razie czego zawsze można zawrócić bo faktycznie Giewont to wymagająca góra. Pozdrawiam serdecznie Użytkownik , 8 maja 17 09:28 ” Użytkownikz 9 latkiem wejść na Śnieżkę czerwonym szlakiem ( przez Łomniczkę ) i nie dało dziecko rady. Doszliśmy do Domu Śląskiego i daliśmy spokój. Mąż radzi tak : idźcie jeżeli bardzo chcecie ale nic na siłę. Jeśli dzieci poczują się zmęczone--zawracajcie. A nie istnieje możliwość wjechania... 7 latek 3,5 godziny ,snieżka zdobyta zimą z samego centrum karpacza ,pozdrawiam
Mapa trasy turystycznej na górę Giewont z Zakopanego. Ile trwa wejście na szczyt najłatwiejszym szlakiem? Zakopane (parking) – Kuźnice (do Kuźnic można podjechać busem) – Polana Kalatówki – Schronisko PTTK na Hali Kondratowej – Kondracka Przełęcz – szczyt Giewont
Jesteśmy w Zakopanem! Kuba zrobił mi niespodziankę i postanowił, że wyjeżdżamy na parę dni w góry. Nawet dobrze nie zdążyłam rozpakować się po powrocie z Warszawy a tu już czekał kolejny wyjazd! Kochamy podróżować, więc w drogę! Na czas wyjazdu wybraliśmy porę, kiedy Gabi będzie spać. Nasza mała (prawie) dwulatka potrzebuje aktywności i wszelkiej uwagi w czasie jazdy samochodem (a ja lubię siedzieć na przednim fotelu pasażera 😉 ), więc takie rozwiązanie wydawało się być najlepsze. Wieczorny rytuał wyglądał tak, jak zawsze: kolacja, kąpielka – a następnie wygodne ciuchy i do samochodu. Wyłączyliśmy radio w samochodzie, łagodnie zachodziło słońce i Gabi szybko zasnęła. Niestety po drodze na A4 natknęliśmy się na korek. Własnie dlatego postanowiliśmy wyjechać z domu o 20:00, żeby dwie godziny później szukać objazdu – yhmy 😛 Jednak mając mapy google do dyspozycji ominęliśmy zator i jechaliśmy dalej. Do Hotelu Belveder dojechaliśmy po 1:00. I już na wejściu w Recepcji dowiedziałam się, że po 16:00 był również korek na „Zakopiance” – najwidoczniej środa była zdecydowanie dniem korkowym. Rano, po śniadaniu poszliśmy na spacer. W Zakopanym byliśmy dwa lata temu, podczas weekendu majowego. Wtedy kolejką górską w ciąży wjeżdżałam na Kasprowy Wierch – na górze było zimno, zjadłam kiepską pizze i byłam zaskoczona śniegiem na szczycie! Dwa lata temu byliśmy też na Krupówkach – teraz również tam trafiliśmy. Tę ulicę można przyrównać do Półwiejskiej w Poznaniu albo do Monciaka w Sopocie – sklepy tradycyjne i sieciowe, knajpy duże i małe, wielkie chodzące maskotki i ruch, jak w Paryżu o 12:00 – nic się tam nie zmieniło w przeciągu tych dwóch lat. Nawet dziura, która została wykopana pod jakąś inwestycję jest cały czas tą samą wielką, ogrodzoną dziurą. Byliśmy na Krupówkach 20 sekund po czym zawróciliśmy i poszliśmy zupełnie inną drogą. W Zakopcu oczarował mnie Park Miejski im. Marszałka Józefa Piłsudskiego. To przepiękne miejsce ma wspaniałą zieleń i świetnie zaprojektowany design! A do tego w samym centrum Parku znajduje się niesamowity plac zabaw dla dzieci. Ja byłam mile zaskoczona a Gabi przeszczęśliwa 😉 – jeszcze tam pójdziemy na „huśtu”! Teraz (godz. 14) Gabi śpi – Kuba dotrzymuje jej towarzystwa (czytaj: też śpi). Jak tylko wstaną to idziemy na obiad a po nim na basen – tak jak wczoraj – mimo, że woda w najpłytszym brodziku sięga Młodej ponad brodę, to ona się nie zraża – wręcz przeciwnie! Mam wrażenie, że jutro zobaczymy, jak Gabi samodzielnie popłynie. Uwielbia basen i wodę, a najbardziej zjeżdżalnie oczywiście 😉 Wspólnie postanowiliśmy, że ten wyjazd będzie dedykowany tylko i wyłącznie Gabi. Robimy wszystko zgodnie z jej rytmem dnia, nie „wzięliśmy ze sobą” żadnych innych obowiązków, dziś o poranku miała nawet małą dyspensę na telewizję – TVP ABC daje radę – Mama i Ja, Smerfy. Mam nadzieję, że ten jeden raz nie wpłynie na nią negatywnie i nie obudzi się po 22:00. W podobny sposób chcemy spędzić wakacje nad morzem w lipcu lub w sierpniu, bo szczęśliwe dziecko, to szczęśliwi rodzice! Czy jakoś tak 🙂
Dla początkujących, w tym także i rodzin z dziećmi, najlepszym pomysłem będzie wejście na Giewont od Kuźnic. Jest to najpopularniejszy szlak, którym latem i wiosną wędrują setki czy nawet tysiące turystów. Droga prowadzi prosto na szczyt i łącznie (w obie strony) zajmuje jakieś pięć, maksymalnie sześć godzin – czas może
Najpiękniejsze trasy i najciekawsze miejsca w Tatrach, a przy okazji kilka tatrzańskich NAJ – jako idealne propozycje na wycieczki z dziećmi. Staraliśmy się, aby zestawienie obejmowało nie tylko atrakcyjne, ale też różnorodne wycieczki. Na liście znajdują się tatrzańskie doliny, najpiękniejsze jeziora, ale też jaskinie i miejsca widokowe. Z uwagi na fakt, że polecamy je głównie na rodzinne wycieczki – są to przede wszystkim łatwe trasy, dostępne także dla dzieci. Z listy mogą skorzystać również osoby odwiedzające Tatry po raz pierwszy – niezależnie bowiem od osobistych gustów, są takie miejsca, które powinny spodobać się każdemu turyście 🙂 1. Dolina Strążyska Dolina Strążyska – spacer z widokiem na Giewont, wodospad Siklawica Wycieczka do Doliny Strążyskiej to idealna propozycja na początek przygody z Tatrami, górski spacer, na tzw. rozruch. Trasa liczy raptem 2 km w jedną stronę, jednocześnie jest bardzo atrakcyjna i urozmaicona – dosłownie na wyciągniecie ręki mamy widok na tatrzański symbol – Giewont, a po obu stronach drogi piękne skaliste turnie. Na Polanie Strążyskiej można wstąpić na herbatę do bufetu. Wycieczkę kończymy przy pięknym wodospadzie Siklawica – z polany dojdziemy do niego w 10 minut. Dolina Strążyska to propozycja z kategorii – jak się nie nachodzić, a dużo zobaczyć 🙂 Ale pamiętajmy, że miejsce jest piękne i baaardzo popularne, w sezonie wakacyjnym może tu być naprawdę tłoczno. Z Doliny Strążyskiej prowadzą szlaki na Sarnią Skałkę, do Doliny Małej Łąki i na Giewont. Informacje praktyczne Punkt wyjścia: Zakopane, ul. Strążyska – wejście do Doliny Strążyskiej Długość trasy: ok. 4 km (tam i z powrotem) Czas przejścia (sam przemarsz): ok. 1:10 h (tam i z powrotem) Opis trasy: – Dolina Strążyska 2. Rusinowa Polana Rusinowa Polana – przepiękna panorama Tatr, Sanktuarium na Wiktorówkach z cudownym źródełkiem, wypas owiec na polanie i bacówka z oscypkami oraz widoki z Gęsiej Szyi Rusinowa Polana – to jedna z najlepszych widokowych miejscówek w Tatrach, warto dodać, że dostępna jest także dla dzieci w wózkach (szlakiem z Wierch Porońca). Miejsce jest absolutnie niesamowite – jak na dłoni zobaczymy przepiękną panoramę Tatr Wysokich, Lodowy szczyt, Baranie Rogi, Gerlach, Rysy. Latem na polanie prowadzony jest wypas owiec, a w bacówce można kupić oscypki. Będąc już na Rusinowej Polanie warto podejść na Gęsią Szyję (piękna panorama Tatr) – trasa nie jest wymagająca, trzeba tylko zachować ostrożność na szczytowych Waksmundzkich Skałkach, które są trochę śliskie. Warto wspomnieć jeszcze o jednym wyjątkowym miejscu – Sanktuarium Matki Bożej Jaworzyńskiej na Wiktorówkach. Znajduje się ono przy szlaku z Zazadniej na Rusinową Polanę. Jeśli wychodzimy i wracamy na Wierch Poroniec czy Palenicę Białczańską i nie będziemy przechodzić przez Wiktorówki, zachęcamy aby specjalnie tam podejść – z Rusinki jest to raptem 10 minut. Warto zobaczyć Sanktuarium oraz znajdujące się na dwupoziomowym murze tablice upamiętniające osoby, które zginęły w górach. Jest tutaj też źródełko – powszechnie uważa się, że woda ta ma właściwości lecznicze, uzdrawiające. Bardzo ciekawa jest historia związana z powstaniem tego wyjątkowego miejsca – pełny opis do przeczytania: Historia powstania Sanktuarium. Informacje praktyczne Punkt wyjścia: Wierch Poroniec – zejście do Zazadniej Długość trasy: ok. 9,5 km Czas wycieczki (sam przemarsz): ok. 3:30 Opis trasy: Panorama Tatr z Rusinowej Polany 3. Kolejką na Kasprowy Wierch Kolejką na Kasprowy Wierch – przejazd kolejką, piękne widoki z grani, najwyższy budynek i najwyżej położona restauracja w Polsce Tej atrakcji chyba nie trzeba zachwalać – Kasprowy Wierch należy do czołówki najpopularniejszych miejsc w Tatrach 🙂 Kolejka wywiezie nas na wysokości 1959 m – 26 metrów poniżej wierzchołka Kasprowego Wierchu. Co robić na Kasprowym Wierchu (np. z dziećmi), jeśli nie planujemy dalszej dłuższej wycieczki. Na pewno warto podejść pod Obserwatorium Meteorologiczne, które jest najwyżej położonym budynkiem w Polsce (znajduje się na wysokości 1987 m), a tuż powyżej wejść na sam szczyt Kasprowego Wierchu. Zobaczymy stąd wspaniałą panoramę Tatr – od wschodu: Koszystą, całą Orlą Perć od Krzyżnego przez Granaty i Kozi Wierch po Zawrat, Świnicę, na południe słowacką część Tatr z Granią Hrubego i majestatycznym Krywaniem, a na zachód prawie całe Tatry Zachodnie z granią Czerwonych Wierchów i Giewontem. Bezpośrednio z górnej stacji kolejki możemy pójść główną drogą w kierunku Suchej Przełęczy (1950 m) i dalej ścieżką na szczyt Beskid (2012 m), gdzie przekroczymy już granicę 2000 m Można też oczywiście skorzystać z najwyżej położonej w Polsce restauracji (znajduje się na wysokości 1959 m w budynku górnej stacji kolejki). Jeżeli chcemy (i możemy) wybrać się na dalszą i trudniejszą wycieczkę, to mamy mnóstwo możliwości (w różnych wariantach): – główną granią przez Goryczkową Czubę na Czerwone Wierchy (czerwony szlak) lub na Giewont – zejść do Kuźnic zielonym szlakiem, który przebiega pod trasą kolejki linowej – zejść żółtym lub zielonym (Przeł. Liliowe) szlakiem do Schroniska Murowaniec i dalej do Kuźnic – wejść na Świnicę (2301 m), to już trudna eksponowana droga z łańcuchami Kasprowy Wierch Informacje praktyczne Stacja początkowa kolejki znajduje się w Kuźnicach. Stąd wagonikiem mieszczącym 32 osoby (latem) wyjeżdżamy w kilkanaście minut na górę . Kolejka kursuje co 10 min., przy gorszych warunkach pogodowych co 30 min. Do Kuźnic jest zakaz wjazdu prywatnymi samochodami, ale kursują tu bardzo często busy z centrum Zakopanego (przez Rondo Jana Pawła II). 4. Atrakcje Doliny Kościeliskiej Wąwóz Kraków, Smreczyński Staw, wywierzysko, jaskinie, Schronisko na Hali Ornak i wiele, wiele innych miejsc pięknych i z ciekawą historią znajdziemy w Dolinie Kościelskiej. Dolina zasłużenie należy do najpopularniejszych w Tatrach – ilość i różnorodność atrakcji sprawia, że można ją zwiedzać wielokrotnie, w różnych kombinacjach i o każdej porze roku. Jest także dobrym miejscem do wypraw w wyższe partie Tatr Zachodnich. Jeżeli tylko czas i siły pozwolą zachęcamy do przejścia całej Doliny Kościeliskiej -przed odpoczynkiem w Schronisku Ornak możemy dodatkowo odwiedzić Wąwóz Kraków lub Smreczyński Staw. Warto też zwrócić uwagę na Kapliczkę Zbójnicką oraz wywierzysko „Lodowe Źródło”, przy którym znajduje się drewniany pomost z ławeczkami. Ciekawa jest też Pisana Skała i związana z nią legenda. W dolinie znajduje się też 5 udostępnionych turystycznie jaskiń: Jaskinia Mroźna, Jaskinia Mylna, Jaskinia Raptawicka, Jaskinia Obłazkowa i Smocza Jama. Idealnym wyborem na pierwszą przygodę z jaskiniami jest Jaskinia Mroźna, ale aktualnie z powodu prac remontowych jest ona zamknięta (do końca 2022 r.). Pozostałe jaskinie wymagają już pewnego doświadczenia (łańcuchy, brak oświetlenia) i nie polecamy ich na wycieczkę z małymi dziećmi. Jeżeli nie macie doświadczenia w takiej turystyce – pozostaje poczekać do czasu otwarcia Mroźnej. Informacje praktyczne Długość trasy: ok. 12 km (plus 2,6 km (tam i z powrotem) i 120 m wzniesienia do Smreczyńskiego Stawu) Czas wyprawy: (sam przemarsz tam i z powrotem):2:45 h (plus 1:10 h do Smreczyńskiego Stawu – tam i z powrotem) Dokładne opisy trasy i atrakcji: Dolina Kościeliska Atrakcje Doliny Kościeliskiej Jaskinia Mroźna Jaskinie w Dolinie Kościeliskiej 5. Historia Tatr i Zakopanego w pigułce A teraz kilka propozycji mniej górskich, ale też ciekawych, wartych polecenia jako urozmaicenie wycieczek, ale też pomysł na gorszą pogodę. Narodowe Muzeum Tatrzańskie im. dra Tytusa Chałubińskiego w Zakopanem – zostało założone w 1889 r., jest jednym z najstarszych muzeów w Polsce. Posiada posiada 10 oddziałów – w tym 6 w Zakopanem. Muzeum posiada bogate zbiory: – zoologiczne, zbiory okazów ptaków i ssaków, bardzo cenną dziewiętnastowieczną kolekcję ornitologiczną Antoniego Kocyana, zbiór motyli większych i ważek tatrzańskich oraz kości niedźwiedzia jaskiniowego, głównie z Jaskini Magury w Tatrach – geologiczne (minerały i skamieniałości) o dużej wartości naukowej, – etnograficzne (sprzęty, ubiór, sztuka zdobnicza i rzeźba, a także pasterstwo górali podtatrzańskich), – dzieła sztuki (grafika, malarstwo, malarstwo na szkle, rzeźba i zbiory fotograficzne), – literatura związana z Tatrami Strona internetowa muzeum: Więcej propozycji atrakcji w Zakopanem na niepogodę: Co robić w Tatrach w czasie deszczu Cmentarz Zasłużonych na Pęksowym Brzyzku w Zakopanem – miejsce spoczynku wielu wybitnych i zasłużonych dla Zakopanego i Tatr osób: znajdują się tutaj groby wielu słynnych postaci: przewodników, taterników, ratowników, sportowców, ale też artystów i pisarzy związanych z Podhalem. Przed cmentarzem stoi zabytkowy kościółek Matki Boskiej Częstochowskiej – najstarszy drewniany kościół w Zakopanem (1847–1852 r.). Nazwa cmentarza pochodzi od nazwiska darczyńcy ziemi, na której jest zlokalizowany, Jana Pęksy. Cmentarz na Pęksowym Brzyzku to swoista historia Tatr i Zakopanego w pigułce. Planując odwiedzenie tego miejsca z dzieckiem warto wcześniej zapoznać się z historią tego miejsca i osób tu spoczywających. Cmentarz Zasłużonych na Pęksowym Brzyzku w Zakopanem 6. Wielki Kopieniec Wielki Kopieniec – wspaniała panorama Tatr, piękna polana i szałasy pasterskie, wywierzysko Wielki Kopieniec – niewielki, mający zaledwie 1328 m, to jedna z ciekawszych widokowych miejscówek w Tatrach. Z jego szczytu zobaczymy naprawdę imponującą panoramę – od Hawrania przez Kołowy Szczyt, Lodowy Szczyt, Koszystą, całą Orlą Perć, Tatry Zachodnie od Kasprowego Wierchu przez Czerwone Wierchy aż po Kominiarski Wierch. A patrząc w kierunku widocznego w dole Zakopanego zobaczymy na horyzoncie Pilsko, Babią Górę, Gorce, Pieniny i Beskid Sądecki. Łatwą droga z Toporowej Cyrhli (Zakopane) dotrzemy tu zielonym szlakiem w ok. 1:10 h. Ale nie tylko widoki oferuje Kopieniec. Piękna jest też Polana Kopieniec, na której stoją zabytkowe szałasy pasterskie. Powrót możemy zaplanować tą samą drogą lub zejść do Doliny Olczyskiej, gdzie dodatkową atrakcją jest Wywierzysko Olczyskie i dalej w dół na Jaszczurówkę (przystanek autobusowy). Informacje praktyczne Punkt wyjścia: Zakopane,Toporowa Cyrhla (możliwy dojazd busem) Długość trasy: na Kopieniec i powrót tą samą drogą – ok. 5 km. Na Kopieniec i zejście na Jaszczurówkę – ok. 7 km Czas przejścia (sam przemarsz): na Kopieniec i powrót tą samą drogą – ok. 2:00 h. Na Kopieniec i zejście na Jaszczurówkę) ok. 2:40 h Opisana trasa (wersja zimowa): Zimowa panorama Tatr z Wielkiego Kopieńca Panorama Tatr z Wielkiego Kopieńca 7. Morskie Oko Morskie Oko – największy i najpiękniejszy tatrzański staw Morskie Oko to absolutnie obowiązkowy punkt na liście tatrzańskich wycieczek. Największe tatrzańskie jezioro, uważane również za najpiękniejsze, corocznie jest celem tysięcy turystów. Wszystko to sprawia, że w sezonie wakacyjnym i tzw. „długich weekendach” nad brzegiem stawu pojawiają się prawdziwe tłumy, dlatego jeśli chcemy nacieszyć oczy pięknymi widokami wskazane jest wyruszyć odpowiednio wcześnie rano. Jeśli tylko starczy nam sił warto zrobić sobie dodatkowy spacer wokół jeziora – 2,5 km. Można też podejść nad Czarny Staw pod Rysami, ale to już trochę ambitniejsza wycieczka. Z parkingu na Palenicy Białczańskiej prowadzi asfaltowa droga, można ją przejechać nawet wózkiem. Warto pamiętać, że odcinek ten liczy prawie 8 km., z dziećmi czeka nas zatem całodzienna wyprawa. Informacje praktyczne: Punkt wyjścia: Palenica Białczańska Długość trasy: ok. 17 km (plus 2,5 km wokół Morskiego Oka lub 4 km wypad nad Czarny Staw) Czas przejścia (sam przemarsz tam i z powrotem): ok. 4 h (plus 1 h wokół Morskiego Oka lub 1:30 h wypad nad Czarny Staw) Opis trasy nad Morskie Oko: Nad Morskim Okiem To oczywiście nie wszystkie miejsca w Tatrach, które można i warto odwiedzić rodzinnie. Najpiękniejsze dolinki tatrzańskie opisujemy w zestawieniu: Tatry – trasy z wózkiem dziecięcym Polecamy też: Łatwe trasy w Tatrach – propozycje wycieczek letnich
Jeśli chcecie znaleźć dobre miejsca noclegowe na pobyt z dziećmi w górach, sprawdzone i polecone przez Rodziców, skorzystajcie z naszych dzieciochatkowych Wyszukiwarek: Z Mapy, Szczegółowa, Regionami. Przyjazne dzieciom pensjonaty, hotele, domki i ośrodki wypoczynkowe w Tatrach znajdziecie tutaj: DziecioChatki w Tatrach.
Wrześniowe wejście na Giewont i Kopę Kondracką. Była jesień, zima i niedźwiadek 🙂 W drugiej połowie września zeszłego roku wybraliśmy się w Tatry. W planie były cztery dni na szlaku uzależnione od warunków i pogody. Dziś opiszemy pierwszy z nich: wejście na Giewont i Kopę Kondracką. O pozostałych (czyli Jaskinie w Dolinie Kościeliskiej, Grześ, Rakoń i Wołowiec oraz Szpiglasowy Wierch) przeczytacie wkrótce. Z Kuźnic wyruszamy wczesnym rankiem i dość szybko docieramy na Kalatówki. Nie zatrzymujemy się tam i już około godziny 9 rano wchodzimy do Schroniska na Hali Kondratowej. Tam robimy pierwszy odpoczynek przed dalszą trasą. Rano w schronisku ludzi jest niewiele i panuje tam zupełnie inny (spokojniejszy) klimat niż zastaniemy po południu w drodze powrotnej. Po odpoczynku ruszamy dalej. Teraz czeka nas podejście pod Kondracką Przełęcz. Tutaj zaczyna nam towarzyszyć śnieg. Musiał padać zeszłej nocy bo nie jest go jeszcze dużo. Spod śniegu przebijają kolorowe liście drzew. Powoli posuwamy się do góry. Krajobraz zmienia się z jesiennego na zimowy. Podejście pod przełęcz nie stanowi problemu, jest to po prostu mozolna wędrówka pod górę , która zajmuje nam około godziny. Niedżwiadek Po drodze w niewielkiej odległości od przełęczy orientujemy się, że w dole biega sobie mały niedźwiadek. Napotkani turyści mówią nam, że wcześniej widzieli go po drugiej stronie zbocza. To oznacza, ze musiał on przejść przez szlak (którym szliśmy my i inni ludzie) w niedalekiej odległości od nas. Wrażenie jest niezapomniane, wolimy się nie zastanawiać gdzie jest jego matka – niedźwiedzica. Na Kondrackiej Przełęczy wita nas zima. Wychodzi słońce, lekki wiatr rozwiewa chmury i możemy zobaczyć cel naszej dzisiejszej wyprawy – Giewont. Część turystów idących za nami i widząc już na przełęczy śnieg rezygnuje z wejścia na szczyt. Jednak my mając już spore doświadczenie jesteśmy dobrze przygotowani (cieplejsza odzież, od wiatru, gorąca herbata, raczki w plecaku itd) a poza tym wiemy, że w razie niesprzyjających warunków lepiej zawrócić. Chmury odsłaniają kolejne szczyty i robi się idealne okno pogodowe w tym miejscu. Będąc na Wyżniej Kondrackiej Przełęczy oglądamy przelot toprowskiego Sokoła, który zatacza koło nad szczytem i odlatuje. Idziemy na szczyt. Chłopcy dostają kaski, a Wojtek dodatkowo uprząż aby lepiej go asekurować. Ludzi nie jest zbyt dużo i można spokojnie oglądać widoki dookoła. Na szczycie spędzamy dłuższą chwilę po czym schodzimy w dół. Wracając na Kondracką Przełęcz idziemy już po błocie a nie po śniegu, który jeszcze niewiele wcześniej tam był. Chmury znowu przykrywają okoliczne szczyty. Godzina jest na tyle wczesna, że zamiast schodzić od razu na Halę Kondratową to postanawiamy iść dalej na Kopę Kondracką i dopiero później zejść w dół. Z przełęczy na szczyt jest godzina drogi pod górę i niewiele więcej nam to zajmuje. Nie ma już takiego słońca jak było w czasie wchodzenia na Giewont. Pojawia się więcej chmur, a śnieg łączy się z błotem na szlaku, ale nie jest źle. Kopa Kondracka ma 2005 metrów i jest to pierwszy dwutysięcznik po polskiej stronie Tatr zdobyty przez chłopaków. Na szczycie zaczyna wiać się nie zatrzymujemy się tam zbyt długo. Kierujemy się teraz w stronę Przełęczy pod Kopą Kondracką , skąd zielonym szlakiem będziemy schodzić w dół do schroniska. W trakcie zejścia kończy się śnieg, wychodzi słońce i w otoczeniu pięknej jesieni wracamy na Halę Kondratową słuchając po drodze odgłosów jeleni (które także było widać z daleka). Była to bardzo fajna i niezbyt długa (jak dla nas) wycieczka 😉 Inne tatrzańskie wpisy znajdziecie poniżej lub w sekcji TATRY. Giewont i Kopa Kondracka – Tatry 25 stycznia, 2022 9 komentarzy Wrześniowe wejście na Giewont i Kopę Kondracką. Była jesień, zima i niedźwiadek 🙂 W drugiej połowie września zeszłego roku wybraliśmy się w Tatry. W planie były cztery dni na szlaku Czytaj dalej»
2 listopada 2022Music Creative Commons ‘Attribution 4.0 International’ (CC BY 4.0) LicenseMusic: 'This Too Shall Pass' [Bittersweet Neoclassical CC-BY] - Sco
Wiele osób w tym roku wybrało Zakopane. W poniższym zestawieniu chciałem pokazać, jak możemy spędzić miło czas w Zakopanem i okolicach, omijając tłumy. Opisane przeze mnie miejsca są bardzo ciekawe i dostępne dla każdego, komu się chce. My w tym roku podróżujemy z 9-letnim chłopcem i jego mamą, którzy pierwszy raz są w górach. Z czystym więc sumieniem polecam trasy, oczywiście biorąc pod uwagę, że warto mniej więcej dodać 40% czasu do podanych na tabliczkach. Nie tylko jednak szlaki. Dzieci muszą przecież mieć inne atrakcje. Do gór dzieci może zachęcić zbieranie kamieni na szlaku, szyszek, pieczątek itp. Odpoczynek na łące w miejscu noclegowym Z miłości do podróżowania Szaflary – Termy Szaflary Nadszedł czas na nasz główny urlop – tym razem Zakopane. Byliśmy już tu nie raz, jednak zawsze jest coś do obejrzenia. Na wycieczkę zabieramy Magdę i Czarka, przyjaciół z Chojnic. Czarek jest 9-letnim chłopcem z Zespołem Aspergera. To stwarza możliwość integracji dzieci, wymiany działań i pomysłów, obserwacji zachowań. Pierwsze trzy dni spędzamy w Szaflarach, 7 następnych w Zakopanem. Pierwszy dzień to odpoczynek po podróży. Wybieramy się do Term Szaflary. Termy oferują dużo masaży wodnych, mniej jest atrakcji dla dzieci, jednak i one znajdą tu coś dla siebie. Niestety trafiamy na niemiłą obsługę w barze, ale czas mija nam bardzo fajnie. Jest to super pomysł na odpoczynek po trudach podróży. W środku jest basenik dla dzieci, jacuzzi, basen rekreacyjny oraz inhalatorium. Na dworze dwa baseny. Można pograć w siatkówkę, zjechać na zjeżdżalni, poleżeć na leżakach. Wodna zabawa Termy Szaflary Do centrum Szaflar mamy spacerek około 30 minut. Do Szaflar dojedziemy pociągiem Polregio. Można dojechać innymi, jednak wtedy czeka nas przesiadka w Nowym Targu. Taxi do Szaflar to kwota 50 złotych. Szaflary – Termy „Gorący Potok” Drugi dzień ze względu na gorszą pogodę spędzamy w termach Gorący Potok. Tu spędzamy tym razem aż sześć godzin. Lepsza kuchnia, bar na wodzie, koncerty, wodny plac zabaw dla dzieci, lody, leżaki, gorące baseny, mini plaża i wiele innych atrakcji. My na pewno spędzamy tu czas dużo lepiej. Większość basenów jest na zewnątrz, ale wypoczynek był bardzo fajny. Termy w stylu drewnianym, ładnie urządzone. W restauracji stoliki kamienne lub drewniane. Termy Gorący Potok ♦ ♦ ♦ ♦ ♦ ♦ ♦ ♦ ♦ ♦ Szaflary – Przełom Białki Kolejny dzień to taksówka na przełom Białki. Koszt - 100 zł, powrót 11 km drogą już pieszo. Przełom Białki to wspaniałe widoki, czysta źródlana woda. Miejsce, gdzie spokojnie pomoczymy nogi oraz odetchniemy przy strumyku. Ciężko tu o cień, ale miejsce warte polecenia. My spędzamy tu całe przedpołudnie, dzieci łowią ryby, zbierają ładne kamyczki. Warto pamiętać o gumowych butach, ponieważ dno jest bardzo kamieniste i choć kąpiel w zimnej wodzie to przyjemność, dłuższe chodzenie po kamykach już nie. Przepiękna Dolina Białki Zakopane – Papugarnia i Illusion House Kolejny dzień to przeprowadzka do Zakopanego. Tutaj na pierwszy dzień wybieramy centrum, oraz Papugarnię i Illusion House. Miejsca te sprawiają wiele radości naszym dzieciom. Papugi są bardzo przyjane. Mimo odwiedzin popołudniową porą, są chętne do współpracy. W Illusion House z kolei mamy możliwość zrobienia bardzo wielu ciekawych zdjęć. Przemiła obsługa pomaga uchwycić najlepsze ujęcia, a zdjęcia z tego miejsca to na pewno niezapomina pamiątka. Illusion House w Zakopanem Iluzja, a może prawda Papugarnia w Zakopanem Zakopane – Dolina Pięciu Stawów Polskich Kolejny dzień to już wyzwanie górskie. Może ktoś powie, że to za długi szlak, za ciężki, ale spokojnie mogę powiedzieć, że Czarek, kolega Bartka był pierwszy raz w górach i szlak przeszedł bez trudu. Jego mama również. Choć oczywiście zamiast 6 godzin, zajęło nam to 10 godzin, czyli wycieczka na cały dzień. Jak i pozostałe dwa wypady. Poza tym my wchodzimy w 30-stopniowym upale. Jeśli ktoś nie lubi pić z górskich strumyków, powinien zaopatrzyć się w spory zapas wody. Szlak z Palenicy do Schroniska w Dolinie Pięciu Stawów Polskich, bo o nim mowa, to przepiękny szlak z perełką – wodospadem Wielka Siklawa. Warto więc podążać cały czas szlakiem niebieskim, a zejść skrótem (czarnym szlakiem), który łatwiej pokonać w dół niż w górę. Po drodze często towarzyszy nam strumyk to po prawej, to po lewej stronie. Czyste wody stawów, kamieniste szlaki, zieleń, to niezapomniane chwile, piękne krajobrazy. Na górze schronisko z miejscami noclegowymi, posiłkami, napojami. Do Palenicy warto wybrać się busem lub dużo wcześniej zarezerwować sobie miejsce parkingowe. Wodospad Wielka Siklawa Dolina Pięciu Stawów Zakopane – Giewont Kolejny szlak to wyprawa z Kuźnic na Giewont. Mogą przestraszyć łańcuchy, ale jeśli ktoś jest uważny, da spokojnie radę. Nasi chłopcy - 9 i 10 lat z Zespołem Aspergera - dali radę bez problemu, z naszą asekuracją. Warto wejść ostatecznie na Przełęcz pod Giewontem, skąd również mamy piękne widoki. Szlak z początku jest łagodny do schroniska na Hali Kondratowej. Potem już strome podejście na sam szczyt. Szlak szeroki, więc łatwo o mijanki. Z każdym metrem, za plecami coraz to piękniejsze krajobrazy. Całość również zajmuje nam 10 godzin, ale naprawdę powolnym tempem, z wieloma przerwami. Wodę również po drodze możemy zaczerpnąć w dwóch miejscach z strumyka. Giewont Odcinek szlaku na Giewont Zakopane – Karb, Murowaniec Trzeci i ostatni tym razem górski wypad, w którym - nie ukrywam - ale się zakochałem. Szlak cudowny – co prawda możemy go skrócić znacznie, ale zupełnie nie warto. Żeby oszczędzić siły na kolejne około 10 godzin wędrówki, wjeżdżamy na szczyt Kasprowego Wierchu. Stąd kierujemy się do Schroniska Murowaniec. Przy dolnej stacji kolejki Gąsienicówka, skręcamy w prawo i kierujemy się na Karb. Po drodze mijamy kilka małych stawów, w których pięknie odbijają się szczyty pobliskich masywów górskich. Często możemy się ochłodzić przy strumykach. Zróżnicowana jak nigdzie dotąd roślinność oraz krajobrazy. Sam Karb to wąski szczyt, ale z pięknymi widokami. szczególnie z całego grzbietu, którym podążamy przez chwilę. My schodzimy do Schroniska Murowaniec i na pewno lepiej tą drogą schodzić, niż wchodzić, ze względu na strome podejście oraz fakt, że schodząc cały czas mamy przed sobą piękny Staw Gąsienicowy. Nad stawem obowiązkowy odpoczynek i potem krótki spacerek do schroniska. Po pięknych chwilach, najwspanialszych w moim życiu krajobrazach, schodzimy na dół. My wybieramy zejście przez Dolinę Jaworzynki. Całość kończymy w Kuźnicach. Żeby uniknąć kilkugodzinnych kolejek do kasy kolejki na Kasprowy Wierch, warto wcześniej zakupić bilety przez internet lub w biletomatach na terenie Zakopanego. Szlak na Karb Ciekawy przypadek na szczycie Staw Gąsienicowy Zakopane – Centrum i Jaszczurówka Kolejny dzień poświęcamy na odpoczynek. Cały dzień spędzamy w pokoju, grając w różnego rodzaju gry. Moczymy również nogi w pobliskim strumyczku. Fajne, płytkie i ciekawe miejsce znajduje się przy ulicy Tatary. Odwiedzamy też po południu Krupówki i kupujemy pamiątki. Ostatni dzień tzw. na walizkach, odwiedzamy Jaszczurówkę. Godzinkę spędzamy w Dolinie Olczyskiej, gdzie towarzyszy nam strumyk i nie przeszkadza nawet przelotny deszcz. Z racji, iż jest to niedziela, odwiedzamy piękną drewnianą kapliczkę NSPJ w Jaszczurówce. Przez chwilę się modlimy i dziękujemy za wspaniałe 10 dni urlopu i odwiedzenie kolejnych miejsc w tym rejonie naszego pięknego polskiego raju. W niepogodę też można Odpoczynki w centrum miasta Rekreacja także musi być Przepiękny kościół w Jaszczurówce Krzysztof Kaniecki autor zdjęć i tekstu przysłanego na Konkurs "Polska z dziećmi 2021" WSZYSTKIE PRAWA ZASTRZEŻONE Portal
taras. balkon. bezpłatny parking. prywatna łazienka. pokoje dla niepalących. Obiekt Apartamenty DOMKI GIEWONT położony jest w miejscowości Zakopane w regionie małopolskie i zapewnia bezpłatne WiFi, bezpłatny prywatny parking oraz dostęp do wanny z hydromasażem. W okolicy znajduje się: Tatrzański Park Narodowy.
Co znajdziesz w tym wpisie? Wycieczka na Giewont – najważniejsze informacje przed wejściem na szlakPołożenie i charakterystyka szczytuHistoria nazwy i jej znaczenieMapa trasy turystycznej na górę Giewont z Zakopanego. Ile trwa wejście na szczyt najłatwiejszym szlakiem?Opis szlaku górskiego z Kuźnic na GiewontHala Kondratowa na szlaku na Giewont z Kuźnic – piękne miejsce do zobaczenia po drodze Schronisko PTTK na Hali Kondratowej Szlak na Giewont – łańcuchy, raki i czekanNa szczycie stoi 17,5-metrowy krzyż. W lecie trzeba uważać na burze z piorunamiJakim szlakiem dojść na Giewont? Polecane trasy i najłatwiejszy szlakLegenda o śpiącym rycerzuZejście na Przełęcz Kondracką i na Halę Kondratową Giewont to jeden z najpopularniejszych szczytów w polskich Tatrach, który przez wielu nazywany jest śpiącym rycerzem. Góra mierzy 1895 m a na jej szczycie znajduje się metalowy krzyż, który podczas burzy jest powodem częstych uderzeń pioruna. Dominuje on nad Zakopanem i jest z niego niezwykle dobrze widoczny. W sezonie turystycznym podczas wejścia na górę tworzą się ogromne kolejki, dlatego wybierając się na górską wędrówkę, warto wybierać wczesne godziny poranne. My idąc na szczyt w zimie, wybraliśmy najłatwiejszy szlak z Zakopanego, którego polecamy początkującym miłośnikom Tatr. Wycieczka na Giewont – najważniejsze informacje przed wejściem na szlak Zachęcamy Cię do przeczytania wpisu. Poznasz w nim najważniejsze informacje dotyczące wejścia na szczyt i znajdziesz odpowiedzi na najpopularniejsze pytania: Co to jest Giewont?Jak wejść na górę? Opis szlaku z szlak jest najłatwiejszy dla początkujących?Ile trwa wejście na szczyt?Co zrobić, aby ominąć kolejkę?O co chodzi z legendą o śpiącym rycerzu i dlaczego na Giewoncie znajduje się krzyż?Jak dojść z Giewontu na Kasprowy Wierch przez Kondracką Przełęcz?Jaka jest trudność szlaku?Jak wygląda sprawa z łańcuchami?Czy bać się łańcuchów?Jak wygląda trasa turystyczna na mapie? Położenie i charakterystyka szczytu Masyw położony jest między Doliną Bystrej, Doliną Kondratową, Doliną Małej Łąki i Doliną Strążyską. Masyw ten składa się z trzech szczytów. Wielkiego Giewontu (wznosi się na nim 15 – metrowy żelazny krzyż). Wysokość to 1894 m Giewontu o wysokości 1728 m Giewontu o wysokości 1867 m Pomiędzy Wielkim a Małym Giewontem znajduje się Giewoncka Przełęcz 1680 m z której opada Żleb Kirkora. Między Wielkim a Długim Giewontem widnieje przepastna i głęboka przełęcz Szczerba 1823 m Opada z niej Żleb Szczerby. Od strony północnej szczyt jest bardzo stromy i niedostępny. Łatwy do zdobycia jest od południowej, dlatego tam prowadzą szlaki turystyczne. W ścianach znajdują się liczne jaskinie, groty i jamy, np. Studnia w Giewoncie, Kozia Grota, Jaskinia Śpiących Rycerzy, czy Jaskinia Zawaliskowa w Długim Giewoncie. Historia nazwy i jej znaczenie Nie jest do końca wyjaśnione, skąd naprawdę pochodzi nazwa Giewont. Istnieje kilka teorii i przypuszczeń. Podobno w XVI wieku istniała kopalnia miedzi o nazwie Gyewant. Druga hipoteza zakłada, że nazwa szczytu pochodzi od niemieckiego słowa Wand oznaczającego ściana lub skała. Najprawdopodobniejszą wersją est jednak ta ustalona według Mariusza Zaruskiego, iż pochodzi od nazwiska góralskiego. Mapa trasy turystycznej na górę Giewont z Zakopanego. Ile trwa wejście na szczyt najłatwiejszym szlakiem? Zakopane (parking) – Kuźnice (do Kuźnic można podjechać busem) – Polana Kalatówki – Schronisko PTTK na Hali Kondratowej – Kondracka Przełęcz – szczyt Giewont długość trasy – 5,9 km, czas wejścia na szczyt z Zakopanego 3:21 h Opis szlaku górskiego z Kuźnic na Giewont Zatrzymujemy się w Zakopanem parkingu przy rondzie Jana Pawła II. Współrzędne parkingu: Do Kuźnic docieramy po kilkunastu minutach drogi i rozpoczynamy walkę z wiatrakami, czyli z wyślizganą trasą do schroniska. Ty do Kuźnic możesz podjechać busem od parkingu. Cena to kilka złotych. Są także taksówki, ale je opłaca się wynająć, jak jest większa grupa osób. Może i na początku naszej drogi na Giewont z Kuźnic jest zabawnie. Mati śmieje się, że narciarze ślizgają się mniej niż ja. On twardo stąpa po ziemi, a ja też w sumie próbuje, ale mi czasem tylko się udaje postawić krok, żeby noga nie poleciała do tyłu. Zabawy co niemiara, ale jest wesoło… przynajmniej dla Mateusza. Ale coby nie było, to fakt faktem ci narciarze serio ślizgali się mniej. Żałowałam, że nie wzięłam moich raczków, szłoby się szybciej. Ale skoro o tym mowa to wybraliśmy szybszy wariant. Nie poszliśmy obok Hotelu Górskiego PTTK „Kalatówki” i skróciliśmy trasę ponoć o 10 minut. Hala Kondratowa na szlaku na Giewont z Kuźnic – piękne miejsce do zobaczenia po drodze Dalej przechodzimy drogą z lewej strony Kalackiej Turni i próbujemy swoich sił, zmierzając na Halę Kondratową. Dochodzimy do Schroniska PTTK na Hali Kondratowej i odpoczywamy, a przy okazji jemy śniadanie. Szlak na Giewont jest dobrze przetarty. Widoki są coraz lepsze. Bardzo lubimy Halę Kondratową. Na taki sam wariant decydują się uczący się narciarze ze swoim opiekunem. Szlak do schroniska prowadzi łagodnie bez większych wzniesień, dlatego jest dobrą rozgrzewką przez wejściem na górę, a trzeba pamiętać, że droga na trwa ponad 3 godziny. Schronisko PTTK na Hali Kondratowej Od schroniska idziemy udeptanym szlakiem, ale trzeba mieć szeroko otwarte oczy i być czujnym. Są porobione ścieżki w różnych kierunkach i po minięciu Kondratowej Polany nie myśląc, udajmy się za śladami i okazuje się, że zamiast iść na Kondracką Przełęcz, idziemy dziwnie na przełaj. O dziwo tą wydeptaną trasą była niejaka autostrada szeroka na metr. No widzieliśmy taką pierwszy raz, ale szacunek kto to zrobił. Normalnie czapki z głów. 🙂 A mówili, że się nie da, jak widać, da się. O i co najważniejsze, na tej trasie było tak gorąco, jakby co najmniej ktoś nas podgrzewał i kto mówił o -19 stopniach? Gdzie one? Przydałyby się. Piękny dzień i piękna widoczność i piękni my… 😀 No bez przesady. 😉 Zmierzamy na górę i doganiamy narciarzy, którzy męczą się, aby wyjść, ale już im zazdrościmy tego zjazdu i to w takich warunkach. W połowie stoku zakładamy raki i podążamy coraz wyżej. Dochodzimy do miejsca, gdzie możemy zobaczyć już Beskidy i Gorce. Taka pogoda, takie warunki, widoki bajka. Pięknie, ślicznie, a co tu dużo gadać – po prostu miodzio. Za nami okazałe prezentują się szczyty Tatr, a zwłaszcza Świnica, Małołączniak czy Kopa Kondracka. Widać też Kondracką Przełęcz. Te miejsca są przepiękne. Szlak na Giewont – łańcuchy, raki i czekan Górę widzimy już w całej okazałości. Mamy przed tym szczytem respekt. To bardzo popularne miejsce w Tatrach. W tych warunkach może nie być tak kolorowo. Dochodzimy do pierwszego łańcucha i bardzo ostrożnie zaczynamy się wspinać. Jest to nasz pierwszy raz na zimowym Giewoncie, więc nie szalejemy, tylko ostrożnie wychodzimy do góry. Raki są w tym przypadku bardzo przydatne. Czekan również, jednak można sobie bez niego poradzić. I powoli, powoli stajemy na szczycie. Najpierw ja, później Mateusz, który mnie asekuruje. Giewont jest szczytem pięknym, jednak bardzo niebezpiecznym. Zginęło na nim już ponad 70 osób. Jeśli ktoś nie jest doświadczony, to lepiej niech zostanie w dolinach. Na szczycie stoi 17,5-metrowy krzyż. W lecie trzeba uważać na burze z piorunami Góra jest bardzo dobrze rozpoznawalna już z ulic Zakopanego, ze względu na swoją sylwetkę. Co jakiś czas w okresie letnim pojawiają się informacje o burzach w Tatrach, o uderzeniach pioruna w krzyż na Giewoncie. Trzeba przyznać, że metalowa konstrukcja bardzo przyciąga pioruny i jeśli zbliża się załamanie pogody, to trzeba stamtąd jak najszybciej schodzić. Krzyż na Giewoncie ma wysokość 17,5 m, a w tym 2,5 m jest wkopane w skały. Dlaczego w ogóle na górze znalazł się krzyż? Jest on pamiątką na 1900. rocznicę urodzin Jezusa. Został zbudowany przez mieszkańców Zakopanego. Jakim szlakiem dojść na Giewont? Polecane trasy i najłatwiejszy szlak Na górę można dotrzeć z kilku stron i niezależnie jaki szlak wybierzesz, to nie będziesz żałować, ponieważ wędrówka po tatrzańskich trasach z cudownymi widokami potrafi zachwycić. W sezonie letnim, aby uniknąć kolejek, warto wybrać się wcześnie rano, aby już około godziny 8 być na szczycie. Najłatwiejszą i najpopularniejszą trasą na Giewont jest szlak z Zakopanego, który tutaj opisaliśmy. Szlak nie jest trudny, chociaż z lękiem wysokości można mieć problemy przy łańcuchach. Polecamy go wszystkim i najbardziej widokową trasą jest szlak z Kasprowego Wierchu przez Kopę Kondracką. Na niego możesz wjechać kolejką. Wszystkie najważniejsze informacje o Kasprowym Wierchu są dostępne u nas na blogu. Są tam również zdjęcia i opis trasy do kolejki na Kasprowym wariantem jest droga szlakiem czerwonym z Doliny Strążyskiej. Nią wchodzi najmniej osób i do Wyżniej Kondrackiej Przełęczy czasem można nie spotkać jeszcze inne szlaki dojściowe, jednak te powyższe polecamy najbardziej. Legenda o śpiącym rycerzu Nawet dzieci w szkole podstawowej wiedzą, że ta góra w Tatrach nazywany jest śpiącym rycerzem. Już patrząc z Zakopanego na górę, można dostrzec zarys sylwetki. W północnych ścianach góry znajduje się wiele jaskiń, a jedna nich zwana jest jaskinią Śpiących Rycerzy. Mają się oni obudzić, jak Polska znajdzie się w niebezpieczeństwie. Legendę o śpiących rycerzach zna zapewne każdy Polak. Jedna z jej wersji jest taka: Dawno temu, żył pewien młody pasterz, który wypasał owce na barwnych i kwiatowych łąkach w dolinach. Młodzieniec był pełen energii i ciekawości, dlatego lubił wspinać się po skałach. Pewnego dnia jednak wyszedł po górach za daleko i dostrzegł w skale Giewontu szczelinę. Zaintrygowany wdarł się przez nią, do jak się okazało, przepięknej jaskini. Zwiedzał ją, aż nagle usłyszał rżenie koni. Ciekawość wygrała ze strachem i pastuszek postanowił podążyć za odgłosami. Kiedy doszedł do celu, ujrzał ogromną salę, natomiast w niej płonące ognisko i śpiących rycerzy podpierających się o swoje miecze oraz odpoczywające konie. Chłopiec przestraszył się i czym prędzejzerwał się na równe nogi, by uciec. Niestety przez pośpiech, a także nieuwagę potknął się i narobił wielkiego huku. Przez hałas zbudził się jeden z rycerzy i doniosłym głosem zapytał. Czy już czas? – Kim jesteście? – zapytał zlękniony młodzieniec. – My, Rycerze Korony śpimy tutaj od wieków – brzmiała odpowiedź. Gdy Ojczyzna nasza znajdzie się w niebezpieczeństwie, mamy powstać, chwycić za miecze, dosiąść koni, by bronić Tatr i całej polskiej ziemi przed nieprzyjaciółmi. Czy już czas? – Nie, Panie. Jeszcze nie czas. – Zatem pozwól mnie i moim towarzyszom spać dalej. Pasterz tak uczynił, po czym poderwał się i wybiegł z groty. Opowiadał o tym, co mu się przydarzyło na całym Podhalu. Jaskini ani śpiących rycerzy nie udało się nikomu odnaleźć, lecz ludzie wierzyli, że czuwają nad nimi rycerze gotowi bohatersko chronić nie tylko Podhala, ale również całą Polskę, gdy znajdzie się ona w niebezpieczeństwie. Tak właśnie zrodziła się legenda o śpiących rycerzach. Tym razem schodzimy, tym wariantem co wyszliśmy, czyli z pomocą łańcuchów. W lecie ten szlak wygląda inaczej. Wychodzi się inaczej, a schodzi się inaczej. Po drodze mijamy kilka osób, którzy przyszli z Kopy Kondrackiej przez przełęcz. Wymieniamy kilka uwag odnośnie warunków. Według nas bez raków do góry ciężko. No może się nie znamy, ale nie polecamy szczytudla osób mało zaawansowanych w zimie. Zejście na Przełęcz Kondracką i na Halę Kondratową Zmierzamy już w kierunku Przełęczy Kondrackiej. Dochodzimy do pierwszych tabliczek i zauważamy, że pomimo zakazu i zamkniętego szlaku czerwonego pod Małym Giewontem przez Grzybowiec ktoś się tam wybrał. A nawet moglibyśmy uznać, że poszło tam więcej osób. Wyciągamy tutaj herbatkę i popijamy, oglądając cudowne widoki. Zmierzamy dalej i po kilku minutach tam jesteśmy. Przed nami nie byle jakie zejście. Rozpoczynamy dość wolno, tak że biegnący turysta nie czeka, tylko daje nogę w dół. My bierzemy przykład z niego i dużymi krokami zbiegamy w dół. To raczej nie działa przy schodzeniu, przy takim nachyleniu i w warunkach bez śniegu. Można powiedzieć, że w mgnieniu oka jesteśmy na dole. Widzimy też, że grupa turystów zmierza w kierunku wierzchołka i wybiera wariant szlaku na przełaj. Ciekawe czy z wyboru, czy przez przypadek jak my. 🙂 Dochodzimy szlakiem do Schroniska PTTK na Hali Kondratowej i bez zatrzymywania się podejmujemy decyzję, że od razu schodzimy dolinką do Kuźnic. Mijają nas wycieczkowicze z gimnazjum. Nie ma co barwić, po prostu na dupolotach wyprzedzają nas śmiejąc się w głos. Nasze ślizgi zostały w domu, ale obiecujemy, że nie ma szans! – Już nie ruszymy się bez nich na zimowy szlak. Weseli i z dobrymi wspomnieniami docieramy do Kuźnic, a chwile później do samochodu niedaleko ronda.7CwbMw8. 439215269235220371475341125