Co zrobić, jeśli głowa kleszcza pozostaje w ludzkim ciele, istnieje kilka zachowań - wyciągnij się, szukaj pomocy u specjalistów, leczyć lekami, poczekaj, aż sama wyjdzie. W domu możesz ostrożnie przeprowadzić operację, ale jeśli rana ma czas na ropienie, lepiej udać się do kliniki.

NEmma Dołączył: 2019-02-07 Miasto: Kraków Liczba postów: 231 16 czerwca 2020, 12:05 Cześć, jak zabezpieczacie swoje psy przed insektami mając małe dzieci w domu? Kiedyś, nie mając dzieci, stosowałam obrożę foresto i byłam zadowolona . W internecie jak szukałam informacji znalazłam, że dziecko nie może nawet dotknąć psa mającego ta obrożę. W ulotce znalazłam informacje tylko o tym, że nie powinno dotykac samej obroży. A może inne preparaty? Jak one działają? Trochę sie boje, że mogą gdzieś w domu znaleźć kleszcze Dołączył: 2012-11-25 Miasto: Warszawa Liczba postów: 2491 16 czerwca 2020, 15:06 Przed pojawieniem się dziecka była i obroża i krople spot on co miesiąc (obydwie rzeczy Bayer) a dodatkowo przed wyjściem do lasu czy na działkę była dopsikiwana. Kiedy dziecko było małe z obroży zrezygnowałam, bo w zabawie czy przy głaskaniu nigdy nie dopilnujesz kontaktu. Gdy podrosła wróciliśmy do podwójnego systemu codziennego. Na naszej suni przez prawie 13 lat kleszcza nie znalazłam a oglądana i wygłaskiwana była ciągle. Maradona93 16 czerwca 2020, 15:17 Tabletki. Foresto przestało na mojego działać, kropelki to już w ogóle masakra... Raz wszedł w kleszczowisko na spacerze. 30 kleszczy zdjęłam z psa podczas spaceru, kolejne 30 w kąpieli spłynęło i podczas czesania, ponad 15 się wbiło. Nigdy więcej. Tylko tabletki od tego czasu. Edit. Pies duży, długowłosy. Edytowany przez Maradona93 16 czerwca 2020, 15:20 Aluta. Dołączył: 2020-03-08 Liczba postów: 9 16 czerwca 2020, 16:11 Jeśli chodzi o Foresto to sprawdza się super ale u psów krótkowłosych. Obroża musi być ciasno założona, tak aby wszedł pod nią maksymalnie jeden palec (obroża wydziela substancję dopiero przy kontakcie ze skórą psa). U psów długowłosych też się sprawdzi, pod warunkiem, że sierść na szyi zostanie skrócona. Fajną sprawą są też tabletki, np. Bravecto. Można je stosować przy dzieciach, jednak zdarzają się psy które dostają od tabletek reakcji alergicznych. Fajnie żeby pierwsze podanie tej tabletki odbyło się pod okiem weterynarza :) Liandra 16 czerwca 2020, 17:11 Obroże nie sprawdzają się przy dużych psach, poza tym jak mówi mój wet, populacje kleszczy z czasem uodparniają się na dane preparaty i stąd efekt że pies ma obrożę, albo jest zakropelkowany a znajduje się u niego kleszcza albo dostaje babeszjozy..(zawsze zabezpieczałam tak podwójnie i mimo to miałam 2 x babeszje-szybko zdiagnozowane i wyleczone bez problemu na szczęście). Od 2 lat używam tylko tabletek-bravecto,simparica trio, jest spokój. Reakcje alergiczne najczęściej pojawiają się po tabsach działających 3 mies. bo stężenie chemii na raz jest duże, jak się daje dawki comiesięczne to wet mówił że nie mieli po nich przypadku komplikacji. Psa po spacerze do lasu przeciera się białym ręcznikiem papierowym wyłapując w ten sposób ew. chodzące kleszcze-identycznie jak sprawdzamy swoje ciało i ubranie więc nie ma obaw że kleszcz spadnie na podłogę itd.... Dołączył: 2008-01-08 Miasto: Ndżamena Liczba postów: 3143 16 czerwca 2020, 17:35 Od kilku lat tylko bravecto, oba psy nie miały po nich żadnego kleszcza ani niepożądanych reakcji. Jedna 90 zł/3 miesiące, pierwsza tabletka pod koniec lutego, ostatnia wczesną jesienią, na zimę przerwa. Dołączył: 2015-02-10 Miasto: Liczba postów: 2487 16 czerwca 2020, 17:44 Monika123kg napisał(a):Mi weterynarz mówił że co by nie zastosować to kleszcz może się wbić ciało psa. Tylko że po prostu kleszcz za chwilę padnie i sam się odczepi, oraz że pies nie zachoruje od kleszcza. U nas właśnie tak jest. A stosowałam i kropelki przez pierwsze tygodnie życia, potem obroża foresto a od jakiegoś chyba roku tabletki. Jestem zadowolona. Co to za weterynarz? Bo większych głupot dawni nie słyszałam. Albo zmień weterynarza, bo wybrałaś jakiegoś niedouczonego, albo nie opowiadaj bajek, bo aż się wierzyć nie chce, że weterynarz stwierdza, że kleszcz za chwilę sam się odczepi i pies od kleszcza nie zachoruje. Moje kuzynki, które mają małe dzieci używają foresty. Psa można normalnie dotykać, tylko obroży nie. Dla siebie mugga (na mnie działa, bo regularnie łażę po łąkach i po lesie i w tym roku zero kleszczy), no ale to dla dorosłych i to tylko jeżeli się nie ma wrażliwej skóry. Dokładny adres chcesz czy jak? Czytaj ze zrozumieniem. Napisałam że mi tak weterynarz mówił. Ty do powiedziałaś sobie resztę. Więc zejdź ze mnie. Dołączył: 2015-02-10 Miasto: Liczba postów: 2487 16 czerwca 2020, 17:49 Karolka_83 napisał(a):Monika123kg napisał(a):Mi weterynarz mówił że co by nie zastosować to kleszcz może się wbić ciało psa. Tylko że po prostu kleszcz za chwilę padnie i sam się odczepi, oraz że pies nie zachoruje od kleszcza. U nas właśnie tak jest. A stosowałam i kropelki przez pierwsze tygodnie życia, potem obroża foresto a od jakiegoś chyba roku tabletki. Jestem zadowolona. Gorzej że jak się nie wczepi, tylko spadnie gdzieś w domu a potem wczepi się w człowieka ;) Kurde właśnie przez to chyba się nie zdecydujemy na psa :/ Cały czas planowaliśmy, że w nowym domu kupimy psa, ale świadomość, ze on nie tyle złapie co przyniesie do domu jest silniejsza. I też mamy małe dzieci, więc ostra chemia odpada na tak też bywa. Zanim wejdę do domu sprawdzam psa dokładnie. Ale i tak bywa że znajduje coś na dywanie i raz na swojej szyj. Dołączył: 2013-05-12 Miasto: Nad Rzeczką Liczba postów: 1049 16 czerwca 2020, 19:32 Monika123kg napisał(a):Mi weterynarz mówił że co by nie zastosować to kleszcz może się wbić ciało psa. Tylko że po prostu kleszcz za chwilę padnie i sam się odczepi, oraz że pies nie zachoruje od kleszcza. U nas właśnie tak jest. A stosowałam i kropelki przez pierwsze tygodnie życia, potem obroża foresto a od jakiegoś chyba roku tabletki. Jestem zadowolona. Proponuję zmienić weterynarza. Dołączył: 2013-05-12 Miasto: Nad Rzeczką Liczba postów: 1049 16 czerwca 2020, 19:35 Monika123kg napisał(a):Wilena napisał(a):Monika123kg napisał(a):Mi weterynarz mówił że co by nie zastosować to kleszcz może się wbić ciało psa. Tylko że po prostu kleszcz za chwilę padnie i sam się odczepi, oraz że pies nie zachoruje od kleszcza. U nas właśnie tak jest. A stosowałam i kropelki przez pierwsze tygodnie życia, potem obroża foresto a od jakiegoś chyba roku tabletki. Jestem zadowolona. Co to za weterynarz? Bo większych głupot dawni nie słyszałam. Albo zmień weterynarza, bo wybrałaś jakiegoś niedouczonego, albo nie opowiadaj bajek, bo aż się wierzyć nie chce, że weterynarz stwierdza, że kleszcz za chwilę sam się odczepi i pies od kleszcza nie zachoruje. Moje kuzynki, które mają małe dzieci używają foresty. Psa można normalnie dotykać, tylko obroży nie. Dla siebie mugga (na mnie działa, bo regularnie łażę po łąkach i po lesie i w tym roku zero kleszczy), no ale to dla dorosłych i to tylko jeżeli się nie ma wrażliwej skóry. Dokładny adres chcesz czy jak? Czytaj ze zrozumieniem. Napisałam że mi tak weterynarz mówił. Ty do powiedziałaś sobie resztę. Więc zejdź ze mnie. Autorko tematu, może przeczytaj ze zrozumieniem, to co napisałaś... Dołączył: 2010-11-24 Miasto: Dolina Słoni Liczba postów: 14446 16 czerwca 2020, 20:45 Gourmand! napisał(a):Monika123kg napisał(a):Mi weterynarz mówił że co by nie zastosować to kleszcz może się wbić ciało psa. Tylko że po prostu kleszcz za chwilę padnie i sam się odczepi, oraz że pies nie zachoruje od kleszcza. U nas właśnie tak jest. A stosowałam i kropelki przez pierwsze tygodnie życia, potem obroża foresto a od jakiegoś chyba roku tabletki. Jestem zadowolona. Proponuję zmienić weterynarza. zrozumiałam że tak jakiś lekarz mówił, a nie że tego lekarza ma jej pies.. Ja polecam foresto. Chodź ostatnio przerzuciłam się na tabletki bo jednak wg mnie bardziej są skuteczne.
Obecność domowych szkodników może być też wynikiem przeniesienia od sąsiadów. Chociaż pluskwy nie lubią daleko wędrować, to mogą przemieszczać się po zakamarkach. Gdy między mieszkaniami w domu występują np. szczeliny, pluskwy mogą z nich skorzystać. Zwłaszcza jeżeli założyły gniazdo na ścianie.
#7 231 Przyszłam się pożegnać, mojego syna nie ma już że mną. W październiku nie będę go trzymała w ramionach. Dzięki za wsparcie. Wyrazy współczucia... reklama #7 232 Przyszłam się pożegnać, mojego syna nie ma już że mną. W październiku nie będę go trzymała w ramionach. Dzięki za wsparcie. Przykro mi. #7 233 Przyszłam się pożegnać, mojego syna nie ma już że mną. W październiku nie będę go trzymała w ramionach. Dzięki za wsparcie. Przykro mi, dużo siły dla Ciebie i partnera #7 234 Ja dzisiaj w łydce znalazłam kleszcza. Takiego dosłownie chwile co wbitego… oczywscie przerażona jestem, ze już złapałam borelioze 🫣 mama która uczy biologii uspokajała mnie, ze nie każdy kleszcz to borelioza, ale same wiecie. Będę obserwować miejsce gdzie się wbił. Wyczytałam, ze jak się leczy to nic złego się nie stanie. Miała któraś z Was już przypadek z kleszczorem w ciąży? za 3-4tyg zrob przeciwciała i wtedy najwyżej antybiotyk. Chyba że plamka na skórze będzie się powiększać to szybko po antybiotyk #7 235 Przyszłam się pożegnać, mojego syna nie ma już że mną. W październiku nie będę go trzymała w ramionach. Dzięki za wsparcie. tak bardzo Wam współczuję... życzę dużo siły! Przytulam mocno❤❤ #7 236 Ja dzisiaj w łydce znalazłam kleszcza. Takiego dosłownie chwile co wbitego… oczywscie przerażona jestem, ze już złapałam borelioze 🫣 mama która uczy biologii uspokajała mnie, ze nie każdy kleszcz to borelioza, ale same wiecie. Będę obserwować miejsce gdzie się wbił. Wyczytałam, ze jak się leczy to nic złego się nie stanie. Miała któraś z Was już przypadek z kleszczorem w ciąży? Ja miałam, był dłużej wbity. Jeśli masz jeszcze w domu tego kleszcza np. zamrożonego, to możesz go oddac na badanie, czy roznosił borelie. Jeśli nie masz (albo koszt tego badania jest nie do zaakceptowania), to za około 6 tyg mozesz zrobić przeciwciała z krwi na borelioze. Oczywiście, obserwowanie skóry (nie tylko w miejscu wkłucia) i podejrzanych o kawie. Przy czym jeśli zachorujesz na borelioze, to te kilka tygodni zwłoki to strata czasu, w którym można było podać leki (ale i tak lepiej zrobić pciala niż olać). #7 237 Przyszłam się pożegnać, mojego syna nie ma już że mną. W październiku nie będę go trzymała w ramionach. Dzięki za wsparcie. Bardzo mi przykro... #7 238 Ja miałam, był dłużej wbity. Jeśli masz jeszcze w domu tego kleszcza np. zamrożonego, to możesz go oddac na badanie, czy roznosił borelie. Jeśli nie masz (albo koszt tego badania jest nie do zaakceptowania), to za około 6 tyg mozesz zrobić przeciwciała z krwi na borelioze. Oczywiście, obserwowanie skóry (nie tylko w miejscu wkłucia) i podejrzanych o kawie. Przy czym jeśli zachorujesz na borelioze, to te kilka tygodni zwłoki to strata czasu, w którym można było podać leki (ale i tak lepiej zrobić pciala niż olać). Czyli lepiej iść teraz do lekarza po antybiotyk i wziąć nawet na wszelki wypadek? Totalnie nie wiem co robi a kleszcze już nie mam bo został spłukany w toalecie... #7 239 Do H@M jadę pewnie jutro, bo jednak długie spodnie chciałabym przymierzyć :-) Lidla w ciągu trzech dni wyśle:-) Dam znać :-) H@M mnie zaskoczyło bardzo negatywnie. Szare, czarne, brzydkie... Wybór jest spory, ale nieciekawy wg mnie. Chyba wychodzą z założenia, że każda w ciąży ma rozmiar 44. Naszukałam się i znalazłam jedne przyzwoite spodnie Lidl zaskoczył pozytywnie, ale uwaga wg rozmiarówki powinnam kupować 40 a idealnie pasuje na mnie 38 reklama #7 240 Czyli lepiej iść teraz do lekarza po antybiotyk i wziąć nawet na wszelki wypadek? Totalnie nie wiem co robi a kleszcze już nie mam bo został spłukany w toalecie... ja osobiście bym nie brała antybiotyku profilaktycznie. Wtedy z kleszczem czekałam ten miesiąc na badania, wyszło niejednoznaczne, więc i tak byłam u zakaźnika i robiłam western blot
Kleszcz w każdy stadium żywi się krwią żywiciela, niezbędną do rozwinięcia się do kolejnej postaci. Dorosła samica kleszcza może pozostawać wczepiona w skórę zwierzaka od kilku do kilkunastu dni. Po tym czasie odpada od swojej ofiary i składa w ziemi od kilkuset do kilku tysięcy jaj. Mały i duży kleszcz u kota. Koty są Recommended Posts Share Jak wyciągnąć psu kleszcza? Macie jakieś sprawdzone sposoby? Quote Link to comment Share on other sites Share wyciągnąć pęsetką umoczoną w kremie!!!:angryy::razz: Quote Link to comment Share on other sites Share [COLOR=red]Nie wolno smarować kleszcza żadnym tłuszczem[/COLOR]!!! , w momencie odcięcia powietrza , podduszony kleszcz wydziela całą toksynę w bardzo szybkim tempie . Należy usuwać żywego pasożyta, ręcznie, pincetą , specjalnym przyrządem do usuwania kleszczy. Sprawdzić też zawsze czy nie pozostały odnóża,miejsce po ukąszeniu zdezynfekować. Spamek, Poradniki i pomoc "[B]Jak usunąć kleszcza[/B] – jest praktycznie tylko jeden na to dobry domowy sposób do którego potrzebujemy pincety. Może też przydać się szkło powiększające w wczesnej fazie aby popatrzeć na naszego amanta i dobrze go złapać oraz potem już po wyciągnięci. Ale do rzeczy kleszcza łapiemy pincetą jak najniżej przy naszej skórze i wykręcamy go w przeciwną stronę wskazówek zegara. Najlepiej jest określić gdzie kleszcz ma górę i spół aby za nie złapać go pincetą. Po kleszczu pozostanie nam czerwony lekko napuchnięty ślad który należy dokładnie obejrzeć szkłem powiększającym czy coś po intruzie tam nie zostało. Gdy wszystko jest w porządku przemywamy to spirytusem czy wodą po goleniu. Gdyby została tam głowa tego pasożyta choć bardzo rzadko się to zdarza po wykręcaniu należy ją usunąć na przykład tępą igłą. Na początek wystarczy tylko płukać ciepłą wodę. Samo to usuwanie głowy nie jest już tak bardzo potrzebne gdyż ona sama jest nie tyle nieszkodliwa co obrzydliwa. Z czasem sama wyjedzie z ropą. Można po prostu udać się z takim problemem jak kleszcz do lekarza i on zastosuje to samo co my + balsam na obrzęk który sam zniknie po lub raczej do 5 dni." Quote Link to comment Share on other sites Share Ja już się wiele razy bawiłam w domowe sposoby wyciągania kleszczy z różnym skutkiem, niestety. Nawet zaczęłam jeździć do weta a z dziećmi do lekarza, bo często zostawała główka kleszcza i był problem. Pęsetą można uciąć kleszcza! Teraz kupiłam sobie specjalny przyrząd do wyciągania kleszczy i muszę przyznać, że jest rewelacyjny. Zakłada się pętelkę na kleszcza, przekręca długopis i siup, kleszcz wychodzi. Wyciąganie jest niewiarygodnie proste, więc naprawdę polecam. Można to kupić w aptece: [URL] lub w zoologu: [URL] Quote Link to comment Share on other sites Share ja na kleszcza psikam fiprex spray,czekam i wykręcam w stronę przeciwną do ruchu skazówek cały wyłazi. Quote Link to comment Share on other sites Share [quote name='gryf80']ja na kleszcza psikam fiprex spray,czekam i wykręcam w stronę przeciwną do ruchu skazówek cały wyłazi.[/QUOTE] A czym wykręcasz? Quote Link to comment Share on other sites Share palcami przez kawałek chusteczki higienicznej Quote Link to comment Share on other sites Share Witam nie wiem, czy to nie będzie reklama, ale ja miałem takie coś, [IMG] chociaż po zagubieniu tego przyżądu, pęsetą też daję radę:multi: Tym zielonym unika się przypadkowego wyrwania sierści, co niestety często się zdaża, kiedy robię to pęsetą.... Toto po prostu wsuwa się przy samej skórze do oporu i kręci aż kleszcz zostaje w tych "widelcach" [video] Ps. jest to najtańszy przyżąd z jakim się spotkałem....około 9 zł na stronie sklepu. [SIZE="1"][COLOR="royalblue"]Dla zainteresowanych obrazek jest pobrany ze strony sklepu,[/COLOR] [/SIZE] Quote Link to comment Share on other sites Author Share Dzięki za odpowiedzi. Dziś jednak byłam u weta, żeby wyciągnął kleszcza. Quote Link to comment Share on other sites Share [quote name='lilia1983']Dzięki za odpowiedzi. Dziś jednak byłam u weta, żeby wyciągnął kleszcza.[/QUOTE] Lilia, spróbuj jednak tego urządzenia, bo chodzenie do weta co drugi dzień może być uciążliwe. Mój pies łapie kilka kleszczy dziennie (mimo, że jest zabezpieczony:roll:) i wyciągam mu to z łatwością w kilka sekund. Quote Link to comment Share on other sites Share Mam te zielone łapki do wyciągania kleszczy i sprawdzają się bardzo dobrze. I na psie i na ludziach. Po wsunięciu doopki kleszcza w szczelinkę kręci się tym uchwytem i kleszcz wychodzi cały. Kręcić można w dowolną stronę, kleszcz nie śruba ;) Quote Link to comment Share on other sites Share [quote name='Patsi']Kręcić można w dowolną stronę, kleszcz nie śruba ;)[/QUOTE] Dokładnie tak - cała tajemnica polega na tym że kleszcz wczepia sie w skóre rozkładając odnóża w kształt jakby kotwiczki więc wyrywanie może spowodować że urwiemy wystajacy kawałek a reszta zostanie w skórze. Natomiast wyciagając płynnym, delikatnym ruchem i lekko go przekrecając wokół osi powodujemy że ta "kotwiczka" się składa i całośc wychodzi bez większych problemów. Najlepiej ( najprecyzyjniej) robic to bezposrednio palcami bo i wyczucie siły uchwytu jest najlepsze. Chodzi o to aby uchwyt był pewny a nie tak silny aby przy okazji rozgnieść odwłok. Jak pinceta to tzw [U]anatomiczna[/U] czyli taka z prostym i [U]płaskim[/U] ( czesto dodatkowo karbowanym) noskiem. Nie nadają się do tego pincetki dołączane np. do zestawów kosmetycznych , takie do depilacji. One zwykle mają koncówkę lekko podgiętą i zeszlifowaną na ostro i nie tylko chwytają ale i tną. Mozna tez zrobic samemu w prosty sposób narzędzie, które nie tyle wyrywa co wysysa kleszcza i nie ma sie przy tym zabiegu bezposredniego kontaktu z pasożytem;) potrzebna jest zwykła , jednorazowa strzykawka ( do kupienia w kazdej aptece za grosze) 5 ml Trzeba ją rozmontować czyli wyjąć tłok z cylindra. Ostrym nożem odciąć końcówke cylindra od strony gdzie jest tuleja do montowania igły I złożyć strzykawkę tyle że [U]tłok wkładamy w cylinder odwrotnie[/U] czyli od tej obciętej strony I "pompka " gotowa Aby wyciagnąć kleszcza trzeba dokładnie przyłozyć końcówkę strzykawki do skóry i przycisnąc żeby nie było szczeliny przez którą może przejśc powietrze i zdecydowanym ruchem pociągnąc za tłok - powstałe w cylindrze podciśnienie wessie kleszcza do wnętrza strzykawki Quote Link to comment Share on other sites Share Ze swojego doświadczenia - najłatwiej po prostu wyciągnąć kleszcza szarpnięciem. I posmarować spirytusem salicylowym. Quote Link to comment Share on other sites Author Share [quote name='kavala']Lilia, spróbuj jednak tego urządzenia, bo chodzenie do weta co drugi dzień może być uciążliwe. Mój pies łapie kilka kleszczy dziennie (mimo, że jest zabezpieczony:roll:) i wyciągam mu to z łatwością w kilka sekund.[/QUOTE] Może przyda się w przyszłości. Mój pies nie łapie dużo kleszczy, góra kilka w sezonie. Po wyjęciu tego kleszcza wczoraj był strasznie rozdrażniony, warczał na inne psy, albo przychodził do nas się przytulać. Dziś też rano był trochę osowiały, nie chciał jeść ale koło południa z miski wszystko znikło i też się chciał przytulać. Mój psiak to taki dzikusek, mało kiedy się przytula, a najchętniej siedziałby na podwórku. Po tym wyjęciu kleszcza została taka gulka w tym miejscu. Czy to normalne czy powinnam iść jeszcze do weta z nim? I to jego zachowanie może być spowodowane kleszczem? Kleszcz po wyjęciu jeszcze się ruszał,był świeży, kolor kremowy. W tamtym roku miał kleszcze trochę dłużej bo był bordowy jak go znalazłam. Pozostałości kleszcza mama wyciągała pęsetą bo u weta tylko odwłok odpadł. I potem dostał jeszcze jakiś zastrzyk od weta bo się w domu zaczął trząść. Quote Link to comment Share on other sites Share [quote name='lilia1983'] Po tym wyjęciu kleszcza została taka gulka w tym miejscu. Czy to normalne czy powinnam iść jeszcze do weta z nim? ... Pozostałości kleszcza mama wyciągała pęsetą bo u weta tylko odwłok odpadł. I potem dostał jeszcze jakiś zastrzyk od weta bo się w domu zaczął trząść.[/QUOTE] U nas po każdym kleszczu a szczególnie po tych większych co dłużej siędzą zostaje gulka, która powoli znika w ciągu kilku dni. Używając tego urządzenia nie zdarzyło mi się nigdy urwać kleszczowi odwłok, nawet bardzo malutkiemu, a pęsetką niestety tak. Quote Link to comment Share on other sites Share Ja używam takich haczyków i sprawdzają się rewelacyjnie, kleszcz wychodzi szybko i nie ma niebezpieczeństwa pozostania jakiejś jego części. [url] Quote Link to comment Share on other sites Share nie można otworzyc linku,pisze że musze się zameldować. Quote Link to comment Share on other sites Share Faktycznie...w każdym razie to urządzenie wygląda tak : [IMG] Quote Link to comment Share on other sites Share [quote name='Ewa&Duffel']Faktycznie...w każdym razie to urządzenie wygląda tak : [URL=" [/URL][/QUOTE] Mam takie same tylko w innym kolorze ;) Jeszcze ich nie próbowałam, bo moja Tora jak dotej pory złapała tylko jednego kleszcze (przed zakupem tego urządzenia). Ale moja bratowa też to ma, bo jej jamnik łapie kleszcze na każdym spacerze i sobie bardzo to chwali :) Quote Link to comment Share on other sites Share mam takie same i sprawdzają się rewelacyjnie. każdy kleszcz wyszedł cały a był już ich dziesiątki. zawsze wykręcam w lewą stronę a później pryskam octenisep' tem. Quote Link to comment Share on other sites Share [quote name='Padali']mam takie same i sprawdzają się rewelacyjnie. każdy kleszcz wyszedł cały a był już ich dziesiątki. zawsze wykręcam w lewą stronę a później pryskam octenisep' tem.[/QUOTE] To dobrze,że usuwasz tak sprawnie kleszcze, ale dziesiątki ? uważaj bo jak trafi się jeden zarażony to może być bardzo niebezpieczne. Jeden, dwa zawsze mogą być przyniesione na sierści czy nawet wczepione ale taka ilość wskazuje ,że środek zabezpieczający przed kleszczami jest nieskuteczny. Quote Link to comment Share on other sites Share [quote name='ewtos']To dobrze,że usuwasz tak sprawnie kleszcze, ale dziesiątki ? uważaj bo jak trafi się jeden zarażony to może być bardzo niebezpieczne. Jeden, dwa zawsze mogą być przyniesione na sierści czy nawet wczepione ale taka ilość wskazuje ,że środek zabezpieczający przed kleszczami jest nieskuteczny.[/QUOTE] Ja zaczynam wątpić w te środki na kleszcze. Frodo ma zawsze jakiś wkropiony na kark (za każdym razem testuję inny) a i tak przy sprzyjającej aurze wyciągam mu po pięć dziennie :( Quote Link to comment Share on other sites Share Ja stosuję obrożę kiltix, po 4 miesiącach dokładam exspot(krople) i jest ok. Chodzimy po lasach, nad jeziora i pies wraca czysty. Trzeba szukać dalej, ja przeżyłam babeszjozę mojego psa i nikomu tego nie życzę. Quote Link to comment Share on other sites Share Te dziesiątki to były przez kilka lat, na dwóch psach. ;] U mnie wszędzie las, pola i wysokie trawy, więc pewnie to przez to. Cały czas stosuję jakieś środki na kleszcze. Przeważnie advantix + na długie spacery coś w stylu offa, ale i tak czasami jakiegoś znajdę ;/ Quote Link to comment Share on other sites Share Zawsze to lepiej niż dziesiątki ;) Generalnie i tak lepiej już nie będzie bo całkowicie problemu zlikwidować się nie da, chyba, że pies nie będzie w ogóle wychodziła na zewnątrz a tego przecież nie da się zrobić tak więc jedynie systematyczne kontrole i zawsze mieć przy sobie kleszczołapki. W razie potrzeby - pójść do weterynarza.[URL=" Quote Link to comment Share on other sites Join the conversation You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.
Wystarczy wsunąć ich części przeznaczoną do wyciągania kleszcza pod jego spód i energicznie pociągnąć a kleszcz wyjdzie w całości. Doskonale również sprawdzają się przy wyciąganiu kleszczy u naszych pupili. Bardzo dobrym rozwiązaniem są kleszczołapki tzw. Tick Twister, które są pakowane podwójnie i występują w dwóch
Witam, kotka wychodząca zabezpieczona przed pchłami i kleszczami (krople na kark) przyniosła na sierści niewkłutego kleszcza. Zdjęłam go chusteczką i zawinęłam. Zamiast pozbyć się go od razu odłożyłam chusteczkę na biurko i dokończyłam to co przerwałam przez zauważenie pasożyta i w przeciągu tych 2 min zdążył zniknąć z chusteczki. Przeszukałam znajdujące się w pobliżu ręczniki, podłogę, klatkę królika, śpiącego kota. I nie znalazłam (kot jest biało-bury i w tej ciemnej sierści nie przeszukałam dokładnie). Nie znam natury kleszczy i zastanawiam się czy taki mały nienapity nie może czasem złożyć mi gdzieś jaj w domu? To mnie najbardziej martwi. Jeśli nie ma takiej możliwości to się zastanawiam czy on teraz czyha na mnie czy istnieje możliwość, że wrócił na kota mimo tego środka na kark? Martwię się też o królika, który w tym pokoju jedynie śpi. Witam; Cykl rozwojowy kleszczy trwa od pół roku, do 2-3 lat w trakcie, których pojawiają się trzy stadia rozwojowe: jaja, nimfa oraz osobnik dorosły. Nawet zakładając, że wspomniany kleszcz to była samica i zdążyła opić się krwi, jaja powinne być złożone w dość przepuszczalnej glebie. Tylko gleba zapewnia warunki do wylęgnięcia się larw - wymagana jest wilgotność względna min. 80%. Co do drugiej poruszonej kwestii: kleszcze są stosunkowo mało ruchliwe, przemieszczają się na odległość góra kilku metrów, czyli "zagubiony" kleszcz nie wywędruje do innego pomieszczenia, zwłaszcza jeśli ma ono sporą powierzchnię. Pozdrawiam. K. G Ugryzienie kleszcza jest bezbolesne, bo wkłuwając się w skórę wstrzykuje nam substancję znieczulającą, dlatego zauważamy go zwykle dopiero, gdy pełen krwi znacznie się powiększy. Uwaga kleszcze! Wbrew ogólnemu przekonaniu, kleszcze nie atakują tylko latem i nie skaczą na nas z drzew. Z roku na rok, zimy w naszej szerokości geograficznej są łagodniejsze, a pory roku się powoli zacierają. W konsekwencji prowadzi to do wydłużenia czasu żeru kleszczy od marca do listopada, ponieważ do aktywności potrzebują one temperatury dodatniej rzędu 7-10°C. Czy kleszcza spotkamy tylko w lesie? Otóż nie Kleszcze obecne są dosłownie wszędzie: w parkach, w ogródkach działkowych, na trawnikach, na łąkach, placach zabaw, możliwe nawet, że kleszcza spotkamy na krzewach koło własnego domu. Nie spadają z drzew. Żerują na wysokości około metra nad ziemią. Mają świetnie rozwinięty narząd Hallera, dzięki któremu wyczuwają swoich potencjalnych żywicieli ze znacznej odległości. Rejestrują nie tylko temperaturę ciała, ale także składniki potu oraz wydychany dwutlenek węgla. Dlaczego nie czujemy ugryzienia? Ponieważ kleszcze posiadają w swojej wydzielinie substancję znieczulającą miejscowo, dzięki której nie czujemy ani ukłucia ani swędzenia. Co przenoszą kleszcze Kleszcze stanowią realne zagrożenie dla naszego zdrowia i życia, gdyż przenoszą wiele chorób boreliozę. Co wpływa na rozprzestrzenianie się kleszczy Koalicja Klimatyczna i HEAL Polska ostrzega przed rozprzestrzenianiem się kleszczy. Wpływ na rozprzestrzenianie się kleszczy mają: gwałtowne skoki temperatury, łagodniejsze zimy, wilgoć i zacieranie się pór roku. Miejsca ciała gdzie może znajdować się kleszcz Najczęściej zaczepiają się o odzież lub sierść zwierząt. Jak kleszcz się już nas uczepi, to rozpoczyna poszukiwanie odpowiedniego miejsca do ugryzienia. Zwykle są to miejsca, gdzie skóra jest cieńsza, np. pod kolanami, pod biustem, w pachwinach. Jak prawidłowo usunąć kleszcza? Usuwanie kleszcza krok po kroku Krok 1 Dobierz haczyk w zależności od wielkości kleszcza. Krok 2 Wsuń go od strony bocznej kleszcza, jak najbliżej skóry. Krok 3 Zdecydowanym ruchem ku górze wyciągnij kleszcza. Krok 4 Po usunięciu kleszcza połóż go na kartce papieru i sprawdź, czy został całkowicie usunięty. Krok 5 Miejsce wkłucia i haczyk należy zdezynfekować. Haczyków nie wyrzucaj! Są wielokrotnego użytku. Cykl rozwojowy kleszcza pospolitego Pełny cykl rozwoju – około 2-3 lata Rodzina kleszczy Kleszcze (Ixodes) są pasożytami z gromady pajęczaków. Ixodes ricinus (kleszcz pospolity) jest gatunkiem mającym największe znaczenie w epidemiologii chorób odkleszczowych ludzi i zwierząt. Stanowi największe zagrożenie dla człowieka. Jego cykl rozwojowy składa się z 3 etapów: larwa, nimfa i imago (postać dorosła), a człowiek jest żywicielem wszystkich stadiów rozwojowych kleszcza. Wielkość w zależności od stadium rozwoju wynosi od 1 do 5mm, dlatego tak trudno zauważyć je na skórze czy ubraniu. Samce i samice Samce są mniejsze (ok. 2 mm długości). Pobierają niewiele pokarmu od żywiciela i tylko nieznacznie zwiększają swoją wielkość. Samice są duże i żarłoczne. Odwłok samic pokryty jest sztywną tarczką w górnej części, co pozwala na pobieranie dużej ilość krwi od żywiciela. Samica może z maleńkiego kleszcza powiększyć się nawet do 2 cm. Jedna samica może złożyć nawet 3 tys. jaj. Choroby przenoszone przez kleszcze Kleszcze przenoszą wiele patogenów groźnych dla zdrowia, a nawet życia. Najgroźniejsze, i zarazem najbardziej znane choroby przenoszone przez kleszcze to: Borelioza (choroba z Lyme) Gorączka Q Tularemia Bartoneloza Erlichioza czyli anaplazmoza Kleszczowe zapalenie mózgu Riketsjozy z grupy gorączek plamistych Domowy test do wykrywania krętków boreliozy u kleszcza Kup teraz
Według klinicznego szpitala Botkin, maksymalna liczba skarg ludności o gryźć kleszcza wystąpił w 2016 r. w pierwszej dekadzie maja, w 2015 r. - w drugiej. W 2018 r. Do 23 kwietnia w Rospotrebnadzorze zarejestrowano 51 osób z ukąszeniami kleszcza, 10 z nich to dzieci, 7 przypadków w mieście Sankt Petersburg.
Zaznacz na mapie miejsce, skąd najpewniej pochodzi kleszcz (np. miejsce ostatniego spaceru, albo tego sprzed kilku dni jeśli kleszcz był już opity krwią).Nie udostępnimy nikomu Twojego położenia - na mapie pojawi się losowy punkt w promieniu do 100m od wskazanego miejsca Nazwa lokalna miejsca np. Pola Mokotowskie, Park Cytadela Twój komentarz(treść jest moderowana i będzie publiczna) Zdjęcie kleszcza pomoże nam w identyfikacji gatunku ale nie jest wymagane (zdjęcie może zostać opublikowane) dqVw0I. 258 228 380 218 81 38 25 58 205

znalazłam kleszcza w domu